Hej mam na imię Ashley i mam 16 lat. Jestem ciemną blondynką o morskich oczach. Jestem jedną z najsławniejszych piosenkarek na świecie. W wieku 14 lat uciekłam od brata. Byłam przez niego poniżana i wyśmiewana. Nasi rodzice zginęli w wypadku samochodowym i od tamtej pory się mną zajmował. Jest ode mnie o 3 lata starszy ,co nie zmienia faktu ,że od czasu mojej ucieczki nie utrzymuję z nim kontaktu. Nie wiem co się z nim dzieję ,ale nie obchodzi mnie to. Odkąd pamiętam dokuczał mi. Według mnie ja już nie mam bata. Mój nowy tata zna całą moją historie i wie o mnie wszystko. Ma swoją własną wytwórnie ,która jest jedna z najlepszych na świecie. Dzisiaj zaczynam kolejną trasę koncertową ,która będzie trwałą półtora roku. Długo ,ale oczywiście będą przerwy. Przez rok będę koncertować z jakimś zespołem. Tata powiedział ,że zobaczę ,tych chłopaków dzisiaj na koncercie ,bo to ma być niespodzianka dla nas. Oni nie wiedzą z kim występują ,a ja nie wiem z kim ja. Może być ,mam nadzieję ,że się dogadamy. Wychodzę z garderoby i kieruję się na wyjście na scenę i naglę słyszę :
-5...4...3...2...1... i wchodzisz!- krzyknął ktoś ,a ja weszłam na scenę przywitana krzykami i brawami.
-Hej kochani , gotowi na zabawę?! -krzyknęłam. Usłyszałam krzyki ,więc zaczęłam śpiewać i tańczyć z tancerzami.
Po podejrzewam ósmej piosence światło na scenie zgasło. Po chwili się zapaliło ,a ja usłyszałam znowu krzyki ,więc uśmiechnięta się odwróciłam ,ale mój uśmiech szybko mi zszedł kiedy zobaczyłam ICH!!! Mojego brata i jego przyjaciół. Miałam już nigdy ich nie oglądać. Nagle Ashton chyba wyczuł na sobie mój wzrok ,bo spojrzał na mnie i mina mu zrzedła jak mnie zobaczył. Poznał mnie było to po nim widać. Spojrzałam na resztę i było po nich widać ,że też mnie poznali. Nie chciałam na nich dłużej patrzeć ,więc odwróciłam się do fanów i powiedziała.
-Kochani mam nadzieję ,że się dobrze bawiliście?! Teraz was zostawiam z chłopcami. Miłej zabawy!! -krzyknęłam i nie patrząc na chłopców zeszłam z sceny i udałam się do garderoby.
Kiedy się przebrałam ,pojechałam do hotelu ,a w aucie ,które prowadziłam zadzwoniłam do taty. Odebrał po trzech sygnałach:
-No hej kochanie. I jak tam pierwszy koncert i chłopcy?
-Jaja sobie tato robisz? To jest mój brat i jego koledzy!
-CO?! Ale jak to?
-Normalnie. Będę miała z nimi spędzić rok!
-Dobra na pewno dasz radę wierzę w ciebie. Bądź co bądź jesteś moją córką.
Wyczułam w ,tych słowach dużo dumy.
-No dobra wytrzymam. Muszę kończyć tato ,bo już podjeżdżam pod hotel.
-Dobrze uważaj na siebie ,buziaki. Pa -powiedział i się rozłączył.
Podjechałam pod wyjście i dałam trochę starszemu chłopakowi ode mnie kluczyki do auta i poszłam do hotelu. Od razu po wejściu pokierowałam się do swojego apartamentu. Pierwsze co zrobiłam to poszłam coś zjeść. Po półtora godzinie odkąd przyjechałam poszłam się przebrać w różowo-szary stanik sportowy ,adidasy i czarne leginsy ,ponieważ chciałam iść poćwiczyć. W hotelu jest podobno super siłownia. Po drodze do wyjścia wzięłam butelkę wody i mały ręcznik do wytarcia twarzy i karku. No i oczywiście słuchawki i telefon. Wyszłam z apartamentu i nie uwierzycie ich apartament jest na przeciwko mojego! Skąd to wiem? Hmmm... może stąd ,że właśnie stoją do mnie tyłem i nie mogą otworzyć drzwi. Przewróciłam oczami i podeszłam do Luke. Zabrałam mu klucz do drzwi przyłożyłam go do skanera ,a po chwili drzwi się otworzyły. Oddałam mu klucz i bez słowa odeszłam. Cały czas czułam na sobie ich wzrok. Przywołałam windę i weszłam jak wcisnęłam guzik i czekałam aż drzwi się zamknął zobaczyłam ,że chłopaki biegną do windy przebrani w stroje do ćwiczeń. Niestety nie zdążyli pojechać ze mną ,bo winda się zamknęłam tuż przed ich nosami.
Po kilku minutach byłam już w siłowni. Poszłam na bieżnie ,założyłam słuchawki i zaczęłam biec. Nagle poczułam ,że maszyna zwalnia spojrzałam w bok i zobaczyłam bruneta o szmaragdowych oczach uśmiechającego się do mnie. Był to Luis mój przyjaciel ,a jednocześnie raper pracujący u taty. Wyjęłam słuchawki i rzuciłam mu się na szyję. Jest on w moim wieku i czasem gramy wspólne koncerty.
-Hej mała. Słyszałem o chłopakach. Ale nie rozmawiajmy o nich. Jak tam koncert otwierający trasę ?-zapytał.
-Super. Fani byli wspaniali. -powiedziałam i się uśmiechnęłam.
Rozmawialiśmy jeszcze długo po czym ja wróciłam do pokoju i poszłam po prysznicu spać. Następnego dnia miałam kolejny koncert ,więc od rana z tancerzami trenowaliśmy. Nagle wpadłam na genialny pomysł. Przez to ,że Luis był na mojej próbie mój pomysł mógł wypalić. Wzięłam zawołałam Luisa i zaczęłam z nim troszeczkę kombinować ,żebyśmy dali wspólny występ. Bo obmyśleniu co i jak poszliśmy na scenę ,aby trochę poćwiczyć choreografie.
Kiedy skończyliśmy zaczęło się głośne klaskanie i wiwaty. Spojrzałam na ekipę i wśród nich ujrzałam czterech znienawidzonych przeze mnie chłopaków. Na ich twarzach widniały uśmiechy. Odwróciłam wzrok od nich na drzwi od wyjścia. Po chwili drzwi się otworzyły ,a w nich stanął tata.
CZYTASZ
Trasowe Spotkanie //5SOS
Teen FictionAshley jest to 16 letnia dziewczyna ,a bardziej piosenkarka. Jest znana i uwielbiana na całym świecie. Jej muzyka jest o ,tym co ona czuje. Ma starszego brata, Ashton'a Irwina. Kiedy miała 14 lat była wyśmiewana przez swojego brata i jego przyjació...