2

621 46 19
                                    

MANISA

Sułtanka Nurbanu chodziła w kółko po swojej komnacie. Już doszły do niej wieści o zbliżającej się koronacji Księcia Cihangira.

Nie mogła usiedzieć w miejscu. Przez te wiadomość zagrożone było życie jej pierworodnego, Murada, który był jeszcze dzieckiem.

Nie chciała dopuścić do siebie myśli, że... Nie. Murad musiał żyć. To jemu należał się tron. Przynajmniej ona tak twierdziła.
Wielka Haseki uznała inaczej, sadzając na tronie chorego Księcia.

– Valide – do jej komnaty wszedł jedenastoletni Murad. Podszedł bliżej i ucałował dłoń matki.– Witaj. Jak się dzisiaj miewasz?

– Mogło być lepiej, ale nie narzekam– odparła Nurbanu.– Od śmierci twego ojca nie umiem zmrużyć oka. Całymi dniami drżę ze strachu o twoje życie.

– Spokojnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

– Spokojnie. Wuj Cihangir mnie nie straci.

– W to nie wątpię. Bardziej boje się Sułtanki Hurrem. Ta nie ma żadnych skrupułów.

– Matko...– Zbliżył się do niej syn.
Ona ucałowała jego dłonie i mocno przytuliła.

– Nie pozwolę cię skrzywdzić.– Ucałowała go w czoło.
Siedzieli tak dłuższą chwile, po czym chłopiec udał się do swojego lokum, aby pospędzać czas z siostrami.

Natomiast Nurbanu usiadła przy małym biurku. Wzięła do ręki pióro i zaczęła pisać list.

"O wspaniała Sułtanko Hurrem i najmądrzejszy Sułtanie.
Pragnę was prosić o łaskę dla mojego syna, Księcia Murada.
Pamiętam o istnieniu dekretu, lecz nie potrafię rozstać się z synem.
Proszę darujcie mu życie. Nic więcej nie pragnę.
Z wyrazami szacunku, wasza wielka służąca, Sułtanka Nurbanu."

Skończyła i zwinęła papier w role przybijając pieczęć Księcia Selima.
Rozkazała jak najszybciej dostarczyć go do stolicy.

STANBUŁ
2 DNI PÓŹNIEJ

– Destur! Sultan Cihangir Chan Hazretleri!

Rozległ się donośny krzyk, a na dziedziniec wyszedł jedenasty Sułtan Imperium Osmańskiego.

Cihangir zasiadł dostojnie na tronie i przywitał wszystkich zgromadzonych na wielkim dziedzińcu.
Potem po kolei podchodzili do niego wielcy wezyrowie i bejowie składając wyrazy szacunku.

Sułtanka Hurrem stała wraz z innymi Sułtankami w wierzy i przyglądała się temu wszystkiemu z ogromną dumą.
Reszta zgromadzonych także patrzyła na całą ceremonie z podobnymi uczuciami.

Wszystko przebiegało według swojego planu.
Jednak w pewnym momencie do pomieszczenia wszedł Sumbul Aga.

– Hurrem Sultanım. Mam ważną wiadomość.– Po tych słowach rudowłosa opuściła zebranych i udała się z Agą do swojej komnaty.

 Wspaniałe Stulecie: Dгоgа сіегріеηіа  ✔️ (Sułtan Cihangir Chan) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz