S e v e n

7 1 0
                                    

   -To co robimy? - pyta,  a ja otwieram laptopa.

    -Oglądamy coś?

   -W sumie czemu nie.

   -Masz, wybierz coś, a ja zaraz przyjdę - mówię podając mu laptopa. 

   Schodzę na dół po picie i gumy do żucia. nie lubię za długo mieć smaku czegoś prócz mięty w ustach. Dziwne, wiem, ale cóż. Wchodzę z powrotem do pokoju. Dylan zdaje się być pochłonięty szukaniem czegoś ciekawego.

   -Co znalazłeś?

   -"Klątwa", może być? - zastanawiam się chwilę. Lubię ten horror, ale oglądałam go już wiele razy..

   -Włącz 3 część, bo 2 pierwsze oglądałam milion  razy - kładę przyniesione rzeczy na szafkę obok łóżka. Chłopak wytrzeszcza na mnie oczy w niedowierzaniu. - Co? 

   -Widziałaś "Klątwe" wiele razy?

   -Lubie horrory - mówię obojętnie i kładę się obok niego na łóżku.

   -Każda dziewczyna jaką znam po 30 minutach piszczy, kiedy chce puścić jej horror. 

   -Nie moja wina, że zadajesz się z typowymi lalkami - przewraca oczami.

   -Wrednaś.

   -Wiem. 

   -Skoro oglądałaś to tyle razy to może weźmiemy jakąś komedię? 

   -"Łatwa dziewczyna".

   -Co?

   -Tytuł - nie rozumiem jak może kogoś co chwilę coś dziwić. 

   -Zadziwiasz mnie.

   -Widzę, tylko nie wiem czym.

   Nie odpowiada, tylko włącza film, a ja układam się wygodniej na poduszkach. Przesuwa się do góry i zaczynamy oglądać. Widziałam to już parę razy, ale co tam. Nie jest takie złe. W połowie filmu robi mi się zimno, więc wchodzę pod kołdrę. Po jakimś czasie zauważam, jak chłopak się wzdryga, prawdopodobnie również z zimna. Nic dziwnego, jest w samej koszulce i spodenkach. W dzień może i było ciepło, ale im bliżej nocy, tym robi się zimniej. 

   -Właź, bo zamarzniesz - odzywam się odkrywając drugą połowę kołdry.

   -Nie jest mi... - nie daję mu dokończyć. Wstydzi się czy co? 

   -Widzę, że się trzęsiesz. 

   Robi jak mówię. Przez przypadek dotyka mojej ręki przez co czuję, jaki zimny jest. Eh ta głupia duma. Po jakimś czasie zasypiam, chyba przed końcem filmu. Rano budzę się, bo jest mi strasznie gorąco. Czuje coś ciężkiego na moim brzuchu. Patrze w dół i widzę przewieszoną przeze mnie rękę chłopaka. Spałam tak tylko raz - i to z Alex'em. Staram się odwrócić na plecy, jednak dopiero po chwili mi się to udaje. Patrzę przez chwile na śpiącego Dylana. Jest nawet słodki. Tylko mam jedno pytanie... Dlaczego, do cholery, on śpi w moim łóżku? Przecież mógł wrócić do domu. Postanawiam się tym nie przejmować. Od dawna nie jestem osobą, która szybko się spesza, lub jest nieśmiała. Jeżeli długo udajesz kogoś, kim nie jesteś, to możesz się tym kimś stać. Nie twierdzę, że to jest dobre, czy złe. Dobre na pewno nie jest, bo nie jesteś wtedy sobą. To tylko taka "maska", w którą sama zaczęłaś wierzyć, że jest prawdziwa. Jednak złe tez to nie jest, bo czasem pomaga w przełamaniu się. 

   Podchodzę do szafy, wybieram dzisiejsze ubranie i wchodzę do łazienki. Po wyjściu spod prysznica zakładam przygotowane wcześniej ubranie (zdj w mediach). Wracam do pokoju i biorę do kieszeni telefon, podłączając do niego słuchawki. Dylan jeszcze śpi, więc postanawiam go obudzić. Zdzieram z niego kołdrę, co jednak nie daje żadnego efektu. Biorę szklankę, w łazience nalewam do niej zimnej wody, po czym ją na niego wylewam. Podnosi się gwałtownie, a ja zaczynam się śmiać.  

Bad Girl in love?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz