Rozdział 26: Grey-sama jest zazdrosny?!

885 82 19
                                    

Słowa:  498

Z prędkością światła biegliśmy za Natsu. Muszę  powiedzieć, że jego nos to cudo! W oddali mogliśmy dostrzec jasne, bardzo jasne światło. Wydobywało się ono z kamiennej bramy. To chyba koniec labiryntu, pozostaje nam tylko modlitwa abyśmy byli w pierwszej 6.

Przebiegliśmy przez bramę, po czym dostrzegliśmy ogromną arenę. Wkoło niej tłum ludzi. Obserwował każdy nasz ruch, nawet najmniejszy. Teraz czas na wyższą matematykę komentatorów.
~ A oto drużyna piratów z Fairy Tail zawitali do nas jako trzeci. Brawo dla nich.

Milion oklasków tylko dla nas. Taki miło, podeszła do nas jakaś kobieta i kazała iść za sobą.
~ A kto był przed nami i gdzie nas pani prowadzi? - zapytała Erza.
~ Do waszej szatni, tam wszystkiego się dowiecie. To tutaj...

Kobieta otworzyła szeroko drewniane drzwi, a my weszliśmy do środka. Ściany w morskim odcieniu, oraz brzozowe panele. Zero okien, ale za to mega duży telewizor, na którym była transmisja na żywo z turnieju. Na przeciwko sprzętu stała ogromna czerwona kanapa, dwa fotele, a i jeszcze stolik na kawę, czy inny napój. Były jeszcze jedne drzwi, które prowadziły do łazienki.

Na stoliku leżał tablet na którym były podane nazwy drużyn, które były przed nami i jedna za nami. Jeszcze dwie drużyny i mamy drużyny na turniej.
1.Sabretooth
2.Lamia Scale
3. Fairy Tail
4. Blue Pegasus

Ciekawe jakie będą dwie następne gildie. Nagle w całym pomieszczeniu można było usłyszeć pukanie do drzwi.
~ Proszę.- zawołała szeptem.
~ Hej. Jestem Lyon, przewodniczący grupy z gildii Lamia Scale.

Wow, on ma białe włosy... Tutaj są one dość popularne. Co piąta osoba jaką mijam w tym miejscu ma białe włosy. Do tego u nas w gildii ma taki kolor z pięć osób. W sumie to wyższa matematyka do tylu policzyć...

Z kilka minut później można było zauważyć, jak Lyon podrywa Kubie. Ona na szczęście nie reagowała na to, ale Grey był zazdrosny. Ja, Natsu, Erza i szeptem obserwowaliśmy całą sytuację.
~ Natsu idź po chipsy.
~ Co czemu ja? Zaczyna się robić ciekawie.
~ Bo jesteś mężczyzną? No właśnie idź szybko to nic ciebie nie ominie.

Dwie minuty później mój chłopak przyniósł niezdrową przekąskę. W tym samym momencie zaczęło się robić ciekawie.
~ Juvia, ja nie wiem co widzisz w tym palanie!
~ Ale Lyon on jest wspaniały. Ja go znam o wiele dłużej niż ciebie.
~ No i co z tego?! Może i znam ciebie tylko kilka minut, ale istnieje coś takiego, jak miłość od pierwszego wejrzenia!
~ No wiem bo miłość do Greya-sama była od pierwszego wejrzenia! Prawda Grey-sama?
~ Zamknijcie się w końcu! Okej, powiem to tylko raz więc słuchajcie. Ja kocham Juvie. Juvia kocha mnie. Jest fajnie. A ty Lyon nie mów tak, bo jestem zazdrosny. Jak jeszcze raz powiesz coś takiego do niej to ci tak przypierdole, że dla niej jak słońce. Oddalone o kilkadziesiąt milionów kilometrów od niej! Zrozumiałe?!
~ Tak... To ja idę Nara!
~ Grey-sama zazdrosny, o Juvie?!

*****
Hej. Długo nie było rozdziału, przez egzaminy próbne, oraz przez to, że ostatnio nie mam weny ;-; Przepraszam!!! Następny rozdział będzie wtedy, kiedy wróci moja wena :/

Klucz do Serca Pirata (NaLu)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz