Latem wieczór przychodził późno, dzięki czemu Rosie bez problemu mogła pozwolić sobie na długi, samotny spacer po plaży. Wszyscy turyści którzy jeszcze niedawno smażyli się w słońcu teraz zniknęli na kolejne kilka godzin. Wiatr niósł od morza delikatnie ciepłe powietrze.
Dziewczyna szła powoli wzdłuż brzegu, odtwarzając w myślach miniony dzień. Gdy przed oczami pojawił jej się obraz George'a śmiejącego się nad porcją śmietankowych lodów, uśmiechnęła się do siebie i przymknęła powieki, by zachować go na dłużej. Gdy po chwili dotarło do niej, że pogrąża się coraz głębiej w myślach o swoim przyjacielu, natychmiast przekierowała uwagę na mewy krążące nad jej głową. Nie myślała o nim w ten sposób. Nie powinna. Jednak wiedziała, że od pewnego czasu coraz bardziej pogrążała się w bynajmniej nie platonicznych uczuciach w stosunku do niego. Bała się chwili w której stanie się to nie do zniesienia, kiedy zniszczy ich przyjaźń.
Usiadła na piasku i nieobecnym wzrokiem wpatrywała się w zachodzące nad wodą słońce. Usłyszała, że ktoś zbliża się w jej stronę. Liczyła na to, że przechodzień zignoruje ją i pójdzie dalej. Byłoby to bardzo prawdopodobne.
Poczuła czyjąś rękę na ramieniu, i kątem oka zauważyła George'a siadającego obok. Dłuższą chwilę siedzieli tak bez słowa, patrząc przed siebie i czując nawzajem swoją obecność.
- Co robisz?- spytał
Nie mogła odpowiedzieć, że wybrała się na samotny spacer po plaży przy zachodzie słońca, bo w tej chwili była przekonana że zabrzmiałoby to beznadziejnie romantycznie. Posiliła się więc na swoją jedyną alternatywą odpowiedź:
- Nic...
To słowo okazało się dobrym wyborem, bo po kolejnej krótkiej chwili milczenia George, który siedział już i tak bardzo blisko, przysunął się do Rosie i pocałował ją, drżąc lekko z niepewności co do słuszności tego co właśnie zrobił.
CZYTASZ
Love You To ( Beatles fanfiction PL)
FanfictionAngielska nastolatka zaprzyjaźnia się z członkiem zespołu rock'n'rollowego. Reszta jest historią.