Miałam zacząć od nowa....

153 7 4
                                    

Leżałam chyba przez pół godziny na łóżku nic nie robiąc .Wtulałam się tylko w poduszkę i spokojnie oddychałam.Nikt nie dobijał się do mojego pokoju.Nikt nie przyszedł.

-Puk,puk

No i wykrakałam....

Niechętnie wstałam i otworzyłam drzwi.Przede mną stała mama która patrzyła się na mnie zmartwionym wzrokiem.

-Kotku słyszałam od chłopców ,że przyszłaś w złym humorze ,więc chciałam sprawdzić co się stało - nie odrywała ode mnie wzroku.

Patrzyłam w inny punkt tylko nie na nią.Nie chciałam zacząć przy niej beczeć jak małe dziecko.

-Nic - powiedziałam obojętnie.

-Właśnie widzę.

Nic nie odpowiedziałam.

-Proszę chociaż spójrz na mnie - poprosiła.

Powoli odwróciłam głowę w jej kierunku.

Widziałam ,że się o mnie martwi.

Moje oczy zrobiły się szklane.

O nie,nie,nie nie rozklejaj się tu tylko nie..... 

Pierwsza kropelka spłynęła mi po policzku.

-O boże dziecko - wyciągnęła ręce w moją stronę ,a ja od razu się w nią wtuliłam i zaczęłam płakać.

Pierwszy raz w życiu płaczę przez chłopaka który BYŁ moim najlepszym przyjacielem.

-Ciiii - głaskała mnie po głowię i próbowała uciszyć. - może wejdziemy do pokoju ,bo chłopcy nas zobaczą.

Kiwnęłam głową ocierając policzki od łez.

Siedziałam z mamą na łóżku.Nadal byłam w nią wtulona.Kołysała mnie i głaskała po głowię.Wreszcie czułam ,że mam własną mamę która się o mnie troszczy.

-Powiedz co się stało - powiedziała cicho puszczając mnie żebym mogła spojrzeć w jej oczy.

Cisza.

Westchnęła zrezygnowana.

-Jeśli nie chcesz to nie mów ,ale jestem tu po to aby cię wysłuchać.

Kobieta ostatni raz popatrzyła na mnie i wstała z łóżka.

Kiedy chwytała już za klamkę postanowiłam wydusić to z siebie.

-Mój najlepszy przyjaciel mnie pocałował - powiedziałam cicho ,wręcz niesłyszalnie.

Mama zwróciła się do mnie z zaskoczonym wyrazem twarzy.

Kilkanaście minut później...

Powiedziałam mniej więcej jak to było i co się stało ,ale bez szczegółów ,ponieważ myślę ,że oni są wplątani w tą sprawę i ten koleś który przyszedł do mojego "taty" był posłańcem mojej szkoły.Przyszedł po mnie ,ale oni się mu sprzeciwili.Tylko nurtuję mnie jeszcze jedno....

Czy ci trzej też są agentami....

...

No cóż na razie nie będę nad tym kontemplować.

Siedziałam już sama w pokoju.Mama poszła zapewne do pracy albo coś.

Ciekawe czy chłopcy widzieli jak przytulam się do mamy?

Pewnie tak....

Zaburczało mi w brzuchu.No tak trzeba coś zjeść.

Czasami jestem tak leniwa ,że nawet proste czynności życiowe są dla mnie trudne.

Niebieskie Oczy Nie Kłamią[ZAKOŃCZONA?]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz