Kuroko bardzo rzadko odwiedzał Akashiego w jego apartamencie z racji tego, że uważał, iż był on zwyczajnie zbyt wielki i pusty dla niego. Dawno przyzwyczaił się do faktu, że jego przyjaciel jest chorobliwie bogaty, ale nie oznaczało to jeszcze, że akceptuje jego otoczenie. Mieszkanie Seijuurou składało się z dwóch sypialni, łazienki z jacuzzi, osobnego pomieszczenia będącego pralnią, obszernego salonu, kuchni oraz jadalni. Zdaniem Tetsuyi w tych zdecydowanie nieskromnych kątach brakowało rodzinnego ciepła, atmosfera zdawała się być chłodna, zaś każde słowo odbijać się echem od ścian.
W prawdzie co do tego ostatniego Akashi znalazł rozwiązanie – kiedy Kuroko zawitał do jego apartamentu w odpowiedzi na zaproszenie na kolację, wewnątrz rozbrzmiewała muzyka.
Podejrzanie erotyczna.
– Uprzedzam, że jeśli po kolacji zaproponujesz też obejrzenie filmu, z miejsca odmówię – ostrzegł, wbijając w niego spojrzenie błękitnych oczu.
Seijuurou, który pomagał mu ściągnąć kurtkę i teraz odwieszał ją na wieszak w holu, uśmiechnął się lekko.
– Obawiasz się, że włączyłbym porno? Nie potrzebowałbym tandetnego filmu, żeby rozpalić w tobie pożądanie.
– Gdybyś włączył mi taki tandetny film, rozpaliłbyś we mnie tylko obrzydzenie – odparł z powagą Kuroko, ściągając buty.- Na razie mogę cię pochwalić za zapachy, bo rozpaliły we mnie głód.
– W takim razie zapraszam do stołu, czuj się jak u siebie. W miarę możliwości – dodał po chwili z rozbawieniem. Wiedział, co błękitnowłosy sądzi o jego luksusach, ale rzecz jasna nie czuł się tym urażony.
Przeszli do części jadalnej, gdzie czekał na nich nakryty białym obrusem stół. Akashi rozłożył już talerze – nakrył miejsca naprzeciw siebie po dłuższych stronach stołu, ponieważ wiedział, że Kuroko nie lubi zachowywać tak dużego dystansu z rozmówcą, a sam pragnął rozmawiać z nim twarzą w twarz.
Oprócz talerzy nie zabrakło również pałeczek i sztućców, a także kieliszków. Początkowo Seijuurou zamierzał ustawić także czerwone świeczki, ale ostatecznie stwierdził, że wówczas Tetsuya mógłby czuć się naprawdę niekomfortowo.
– Wygląda bardzo ładnie – stwierdził Kuroko ku zadowoleniu Akashiego.- Poznam twoją narzeczoną?
– Ilość nakryć na stole sugerowałaby, że to ty nią jesteś – odpowiedział z rozbawieniem.- Usiądź, proszę. Zaraz przyniosę naszą kolację. Wolisz czerwone wino, czy białe?
– Poproszę wodę.
– Czyli białe.
Kuroko wzruszył tylko ramionami. Spodziewał się takiej odpowiedzi i nie miał zamiaru się kłócić. Wolałby mieć trzeźwy umysł, kiedy będzie wracał do domu, ale wyglądało na to, że kolacja, na którą zaprosił go Akashi, była z jakiegoś konkretnego, być może bardzo ważnego powodu.
Oczywiście, zamierzał czekać cierpliwie, aż Seijuurou wszystko mu wyjaśni, aczkolwiek prawdą było, że odkąd tylko zadzwonił do niego i zaproponował ten wspólny posiłek, ciekawość niemal zżerała Tetsuyę od środka.
Czerwonowłosy pojawił się po krótkiej chwili, niosąc w dłoniach tacę z parującymi talerzami, nieco wyższymi od tych, które stały już na stole. Położył oba na nich i dopiero wówczas oczom Kuroko ukazał się gotowany ryż z warzywami oraz kawałek pysznie wyglądającego kurczaka, a wszystko to polane sosem imbirowym – dokładnie tak, jak lubił.
– Jak zawsze mnie rozpieszczasz, Akashi-kun – stwierdził Tetsuya, spoglądając za przyjacielem, który podszedł do oszklonego regału i, otworzywszy drzwiczki, wyjął jedną z butelek.
CZYTASZ
Moda na Uke ||Kuroko no Basket/Multi Pairing||
FanficOdcinkowy serial na miarę "Mody na Sukces"! Fabuła toczy się wokół życia trójki braci: Kise, Kuroko oraz adoptowanego przez ich rodziców Aomine, a także ich przyjaciół oraz bliskich. Liczne problemy, rozstania, zdrady i romanse, nieoczekiwane zwroty...