Rozdział 16

1.4K 65 0
                                    

     -Bella!-do moich uszu dobiegł niemiłosiernie głośny krzyk-Wstawaj!-ponownie w mojej głowie pojawił się obraz Harrego. Muszę dokupić kluczyk do tych przeklętych drzwi. Miałam taki sam sen jak wczoraj. Co dziwne został przerwany w tym samym momencie i to przez tą samą osobę. Otworzyłam lekko oczy.

     -Harry ja cię kiedyś normalnie i legalnie zabiję, i to dostanę jeszcze pozwolenie z sądu. Zobaczysz.

     -Nie narzekaj tylko wstawaj.

     -Po co?-spytałam sennie.

     -Pojawiły się już te zdjęcia ze mną i Nikol w internecie.

     -Naprawdę?-spytałam i szybko się podniosłam.

     -Zobacz-brunet podał mi laptopa i to na dodatek mojego.

     -Czemu znowu bez pytania ruszasz mój laptop.

     -Nie gadaj tylko czytaj.

Zaczęłam czytać co tam napisali i oglądać zdjęcia mojej roboty. Nieźle. Mam nadzieję, że ten ktoś się w końcu odczepi. Kiedy skończyłam czytać weszłam na pocztę i się przeraziłam. Następna wiadomość od tego palanta. Otworzyłam i przeczytałam.

     ,, Świetnie. Czekam na następny. "

     -Co za drań-usłyszałam za sobą Harrego.

     -Co ja mam mu jeszcze dać? Niech się w końcu odczepi-westchnęłam.

     -Może powinniśmy to zgłosić na policję?

     -Nie Harry! Nie chcę afery z tym zdjęciem.

     -OK. To twój wybór.

     -Która godzina?-spytałam podnosząc się z łóżka.

     -Jakoś przed dwunastą.

     -Już!-krzyknęłam-Ale ten czas zasuwa.

     -No-przytaknął Harry.

     -Dobra idę się ubrać-spojrzałam na chłopaka, a ten nadal siedział na łóżku.

     -No co?-spytał po chwili.

     -Czy mógłbyś wyjść?-spytałam grzecznie.

     -A jak nie to co?-natomiast on spytał zadziornie.

     -Sio!-krzyknęłam.

     -Dobra, dobra już mnie nie ma-wyszedł z pokoju.

Podeszłam do garderoby i wyciągnęłam krótki dżinsowe spodenki i fioletowy T-shirt z napisem ,, A LOVE YOU " i ustami. Weszłam do łazienki. Wzięłam prysznic, bez mycia włosów i ubrałam się w naszykowane ciuchy. Fioletowe baleriny. Włosy rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone. Wzięłam moją torbę i wyszłam z pokoju.

     -Gdzie idziesz?-usłyszałam głos Liama.

     -Yyy... spotkać się z Nathanem.

     -Znowu z nim-jęknął Louis.

     -A co ci do tego!-krzyknęłam i weszłam do kuchni. Wzięłam dwa banany i skierowałam się do wyjścia, biorąc jednego.

     -Bella! Mieliśmy iść na lodowisko!-zaczął z wyrzutem Niall.

     -Jutro Niall. Może.

     -OK-odkrzyknął uradowany blondyn.

Wyszłam z hotelu i spacerkiem skierowałam się do parku. Dochodziła trzynasta. Mam nadzieję, że zdążę. Może Nikol się nie kapnie. Żeby zapomniała zegarka. Chłopaki myślą, że jestem z Nathanem. Wszystko jest w jak najlepszym porządku. Jakoś piętnaście po trzynastej byłam na miejscu. Jeszcze przed parkiem założyłam perukę i okulary. Blondynka zaczęła już koncert beze mnie. Co za kultura. Przecież spóźniłam się zaledwie piętnaście minut. Dołączyłam do niej. Kolejne trzy godziny minęły w miłej atmosferze. Kiedy skończyłyśmy usiadłyśmy na ławce.

Niesamowite Spotkanie-One DirectionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz