3 lata temu
Otworzyłam oczy i sprawdziłam godzinę w telefonie. Czwarta. Jest stanowczo za wcześnie, żeby wstawać. Przewróciłam się na drugi bok, włożyłam słuchawki do uszu, puściłam moją ulubioną piosenkę i zamknęłam oczy.
Dzisiaj idę po raz ostatni do tej szkoły. Nienawidziłam jej, jednak nie chciałam jej opuszczać. Dzisiaj wyjeżdżam z tego kraju. Dzisiaj rozstaję się z moimi przyjaciółmi. Dzisiaj się boję.*
Gdy usłyszałam budzik od razu zerwałam się na równe nogi i podeszłam do okna. Byłam zmęczona, pół nocy nie spałam. Przetarłam oczy i spojrzałam na bloki za oknem. Tu się wychowałam, codziennie z nudów odrabiając lekcje liczyłam auta za oknem. Znałam każdy szczegół tego osiedla. Zamrugałam oczami i szybko odwróciłam wzrok, nie chciałam płakać. Muszę się ogarnąć.
Wzięłam przygotowane wcześniej ubranie i wyszłam do łazienki.- Cześć, mamo, pora wstawać! - rzuciłam tylko i zamknęłam się w łazience.
Odkręciłam wodę i zmyłam z siebie pot po ciężkiej nocy przygotowując się na równie ciężki dzień. Potem zrobiłam makijaż, zakrywając nim moją nieidealną cerę oraz włożyłam ubrania. Po raz pierwszy dzisiaj spojrzałam dokładnie w lustro. Moje długie brązowe włosy zostawiłam rozpuszczone, szarobłękitne oczy pomalowałam czarną maskarą a usta podkreśliłam bezbarwnym błyszczykiem. Byłam ubrana w białą galową bluzkę w czarne kropki i krótką, dopasowaną, czarną spódniczkę. Tak, dzisiaj jest koniec roku szkolnego.
*
Weszłam do szkoły, było tłoczno i duszno. Pierwszoklasiści udali się na świetlicę trzymając swoje mamy za rękę. Słodkie.
Szybkim krokiem udałam się do sali występów i odnalazłam wzrokiem moją klasę. Byłą klasę, sorki. Podeszłam, stresując się, że nie będzie mojego przyjaciela.- O, Eleonora już jest! Spójrz tylko na jej twarz, fuj. Ochydztwo! - nie musiałam nawet patrzeć, wiedziałam doskonale do kogo należy ten głos. Moje dwie ukochane koleżanki z klasy, które prześladują mnie już od 4 lat.
Ignoruj je, ignoruj.- Co tam Wiecznie-Chora? Czyżbyś się nie wyspała? Oo, nałożyłaś puder..Tobie już i tak nic nie pomoże, kochanie - słyszałam za plecami, niby nic ale już sam ich głos i wzrok na moich plecach bolał mnie. Nic nie mogłam poradzić, że gdy je widzę moja samoocena wynosi -100. - Kochanie gówno się nie maluję, wiec po co to robisz?
Wzięłam głęboki oddech i zamknęłam oczy.
Zignoruj.
Po chwili poczułam, że ktoś mnie przytula. Znajomy zapach.- Cześć Nora, dobrze Cię widzieć. - To był On. Mój najlepszy przyjaciel. - Wszystko w porządku? - zapytał a ja kiwnęłam głową i przytuliłam go mocniej.
- Leon, chciałabym Ci coś powiedzieć.. - zaczęłam ze łzami w oczach, ale ucichłam, gdy zobaczyłam nadchodząca przyjaciółkę.
- Hej Nora!
- Nikola, słuchaj, mam Wam coś do przekazania. - Spojrzałam na przyjaciół. Wyglądali na podekscytowanych i widać było, że cieszyli się na nadchodzące wakacje.
- Wal śmiało. - Powiedziała Nikola i zaśmiała się.
Popatrzyłam na nich smutno. Leon był wyższy ode mnie, miał brązową grzywkę, która układała mu się gładko na czole. Zza czarnych okularów widziałam jego blekitno-srebrne oczy. Uśmiechał się do mnie niepewnie. Nie był on jakoś super przystojny, jednak brzydki też nie był.
Nikola była najwyższa z nas i nie należała do osób najchudszych. Swoje brązowe, proste włosy spięła w kucyk na czubku głowy. Miała również błękitne oczy, teraz utkwione we mnie.
CZYTASZ
Napisz do mnie jutro
Teen FictionOna: nie miała lekko w szkole, miała jednego prawdziwego przyjaciela. Żeby zapomnieć o rzeczywistości czytała książki. Uwielbiała podróżować i spędzać czas samotnie. On: lubiany przez wszystkich. Muzyka była całym jego życiem. Chętnie wychodził ze...