1. Początek

97 7 1
                                    

Per. Marinette
-Marinette wstawaj! Znowu się spóźnisz!- Tikki kochana kwami, która zawsze musi mnie obudzić.- Jeszcze 10 minut.- Odpowiadam- Marinette jest 7:50! Jeśli nie chcesz się spóźnić to wstawaj!- Czemu ona tak krzyczy przecież nie jestem głucha- Czemu nie powiedziałaś wcześniej? Ciastka masz na biurku, ja idę się ubrać. -Biegałam po pokoju jak opętana. Jak zwykle zapomniałam się spakować.
10 minut później:
W drodze do szkoły musiałam wymyślić nową wymówkę. Mam jeszcze jedną ulice do przejścia, więc postanowiłam przyśpieszyć. Powiedziałam szybkie -Trzymaj się -do Tikki i zaczęłam biec. Niestety mój "ukochany" pech musiał o sobie przypomnieć. Potknęłam się o ostatni schodek i wpadłam na...... Adriena!
per. Adriena
Wstałem o 7:00 ale przez noc Plagg zdąrzył zjeść cały ser, więc muszę iść do sklepu po nowy. A niech cię diabli Plagg! Jak wróciłem była już 7:50. Szybko spakowałem ser i Plagga i popędziłem do samochodu. Super. Znowu się spóźnie i co powiem tym razem Nino? "Hej Nino spóźniłem się bo Plagg przez noc zjadł 30 krążków sera i mówiłem iść kupić nowy, a tam napadły na mnie fanki" żałosne. Nagle Goryl (tak nazywam mojego ochroniarza) zachamował. Szybko wybiegłem w stronę szkoły. Nagle wpadła na mnie Marinette.
-A-adrien?! Ja prze-przepraszam!  Bo pech, znaczy noga, znaczy schody. Yh to nie ma sensu. -Jaka ona słodka gdy się jąka i rumieni. STOP! Adrien ty przecież kochasz biedronke. -Spokojnie nic mi nie jest. A tobie?-powiedziałem - Ni-nic - na szczęście - Okej to lepiej chodźmy bo już jesteśmy spuźnieni - Co jak co ale z Panią Mandalieve (nie wiem jak to się pisze -dop.aut.) lepiej nie zadzierać. Lubię chemię ale nauczycielkę mogliby zmienić.
--------------------------------------------
Tak kończę pierwszy rozdział.
Mam nadzieję że się podobało.
Papatki!😘
Ps: 272 słowa

MIRACULOUS | po prostu |   ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz