-Dzięki Oslo!- krzyknąłem do mikrofonu i zbiegłem ze sceny zaraz po Liam'ie.
-Dobry koncert chłopaki.- przmówił zdyszany Styles, już za kulisami.
- Ta, jak zwykle daliśmy wielkie show.- stwierdziłem poirytowany i przybijając im piątki, zacząłem oddalać się od reszty, by wreszcie mieć święty spokój i już na pewno nie chcąc natknąć się na Simon'a.
Całe dwie godziny śpiewania dla kilkunastotysięcznej publiczności jak zwykle dają mi w kość, ale to moje pieniądze i dzięki temu jestem gdzie jestem w tym zasranym showbiznesie.
Zamierzałem właśnie opuścić arenę i wsiąść do podstawionego dla mnie auta, gdy nagle ktoś szarpnął mnie za ramię i zatrzymał, a gdy się odwróciłem, okazało się, że to Simon.
- Mam dla Ciebie karę. - uśmiechnął się przebiegle - Bo Ty lubisz swoje fanki prawda?-Uniusł brew, patrząc na mnie pogardliwie.
- Trochę.-odezwałem się ignorancko.
- Tylko te łatwe i ładne, co?- zadrwił i standardowo był sarkastyczny.
- Skoro wiesz jak jest to po co pytasz?
- Bo postaram się, żeby fanka, która wygra konkurs była conajmniej brzydka i cnotliwa.- Zrobił wredną minę i oczekiwał mojej reakcji.
- Zaraz, zaraz jaki konkurs? - zapytałem marszcząc czoło i poczułem jak stres ściska mnie w żołądku.
- One direction ma wolne całe wakacje, Ty jeden miesiąc spędzisz z dziewczyną, która wygra i oczywiście na twój koszt i to ona wybierze, gdzie masz ją zabrać
-Ty chyba z chuja spadłeś.- Roześmiałem się w głos, bo bardziej irracjonalnego tekstu z jego ust nie słyszałem nigdy.
- Skoro nie, zawsze możemy to załatwić w inny sposób.- Wzruszył ramionami.
- Że wylecę z one direction?
- Dokładnie.
- Wiesz że chłopaki to moja rodzina i zrobię dla nich wszystko.- warknąłem i przewróciłem oczami.
-Jesteś zakałą tej rodziny i nawet nie wiesz kiedy oddaliłeś się od nas. - poklepał mnie w ramię - To co będziesz robił przez najbliższy miesiąc może nauczy Cię trochę szacunku do fanów i do nas, ludzi, którzy dali Ci takie życie, a nie roznoszenie ulotek w Mullingar.
- Dobra, pojadę na te wakacje.- zbulwersowany machnąłem rekami i zacząłem wychodzić z areny bez żadnego pożegnania, a za plecami słyszałem jeszcze tylko jedno ostrzeżenie.
-Jeśli dziewczyna się pożali choć raz, masz problem Niall.
- Problem to Ty masz ze sobą. - dodałem i trzasnąłem drzwiami.
No i pół mojego urlopu chuj strzeli!
CZYTASZ
Gwiazdor - ZAKOŃCZONE
FanfictionNajsłwaniejszy boysband świata, pieniądze, imprezy i seks zmieniły życie Niall'a. Już dawno zapomniał jak wyglądała jego codzienność w Mullingar, gdy był zwyczajnym, grzecznym szesnastolatkiem. Pochłonięty swoją popularnością zupełnie nie przejmuje...