1

21 2 0
                                    

Cześć, mam na imię Cara i mam 17 lat. Mieszkam razem z rodzicami w naszym białym i dość dużym domu, który jest blisko położony domu mojego przyjaciela - James'a Starling'a.  Znam James'a  od pierwszej klasy podstawówki. Byliśmy największymi rozrabiakami w klasie, jak i nie w szkole. Codziennie wymyślaliśmy nowe sposoby na szybsze skończenie lekcji. Bardzo ładnie umilaliśmy dyrektorowi siedzenie na tym swoim skórzanym fotelu w swoim gabinecie, ale był jeden minus tych naszych psot. Oczywiście musieli wzywać naszych rodziców, ale oni i tak wiedzieli, że nas się ani rozdzielić nie da ,ani także zmienić.

 Oczywiście musieli wzywać naszych rodziców, ale oni i tak wiedzieli, że nas się ani rozdzielić nie da ,ani także zmienić

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Uznajmy, że dawali nam spokój od tych ich pouczań. Od tamtego czasu mało się zmieniło. Nadal jesteśmy i mam nadzieję, że będziemy najlepszymi przyjaciółmi. Teraz chodzimy do liceum ''Beverly High'' i musimy niestety starać się nie dokuczać nauczycielom. Czasem nam to wychodzi, a czasem nie. Zazwyczaj jeżdżę do szkoły na motorze James'a. Raz nawet próbował mnie nauczyć jeździć, ale jednak wolę jechać z nim ponieważ o mało co się nie połamałam podczas jednej z nauk. Skończyło to się tak, że miałam obdarte nogi oraz ręce. Dlatego jak chcę gdzieś jechać to jadę z nim.

Jak zwykle jechałam z nim do szkoły czując wiatr we włosach

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jak zwykle jechałam z nim do szkoły czując wiatr we włosach. Choć czuję to codziennie nigdy nie przestanę się tym zachwycać. Po dojechaniu na miejsce poczekałam na niego, aż  postawi swój motor na miejsce i pójdziemy do klasy.  W klasie jak zwykle spóźnieni usiedliśmy do naszej ławki i wzdychaliśmy z nudów. Po może 5 minutach zaczęliśmy pisać do siebie liściki. Minęła ta nieszczęsna lekcja. Jako pierwsi wyszliśmy z klasy bardzo nam się śpieszyło, ponieważ nie znam osoby, która specjalnie traci przerwę, żeby zostać dłużej na lekcji. Poszliśmy pod następną salę i czekaliśmy, aż przyjdzie nasza wychowawczyni. Weszliśmy, usiedliśmy i znowu skargi i uwagi, na słabe oceny itp. Następnie jak się już nagadała zadała nam pracę w parach, że każdy ma opisać swoją przyjaźń. Od razu  popatrzaliśmy się na siebie... Pod koniec lekcji poszłam nas zapisać, że robimy razem tą prace.



To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 02, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Szybciej...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz