Piąte zadanie. ,,Okraść staruszkę i wrzucić ją do bagna.''
Wydawałoby się to najprostszym zadaniem jakie nas czeka, ale jak spojrzeć na to po innym kątem to okazuje się nie takie łatwe jak się wydaje. Po pierwsze gdzie my znajdziemy tu jakieś bagno, a po drugie jaka staruszka da się o tak wrzucić w nie i zrobić zdjęcie? Chyba żadna nie jest taka głupia żeby zaufać obcym i pojechać z nimi tylko dlatego żeby wyrzucili ją i okradli. I najważniejsze kto o takiej godzinie chodzi po dworze. Tylko człowiek o chorym umyśle i my.
- masz jakiś pomysł na to zadanie? - zapytałam przerywając ciszę panującą w aucie
- mam
- jaki?
- przekonasz się za chwilęStanęliśmy przy pobliskim parku i Kuba wyszedł zostawiając mnie samą. Zastanawiało mnie dlaczego jesteśmy przy parku czyżby było tu jakieś bagno?
Nagle ktoś zapukał do okna, spojrzałam w kierunku odgłosu i zobaczyłam Kubę pokazującego żebym wyszła.
- co my robimy w parku?
- wykonujemy zadanie? - popatrzył na mnie pytającym wzrokiem
- okey...
- na co czekasz... idziemy - zabrał łopatę z bagażnika i poszedł przed siebieSzliśmy po parku i przyznam szczerze że czuję się jak w horrorze. Cicho, ciemno i strasznie. Gdyby nie obecność Kuby to na pewno bym już leżała i płakała z strachu.
Doszliśmy do zakrętu kończącej ścieżkę w parku. Zatrzymaliśmy się i Kuba zaczął kopać dół. Popatrzyłam na niego co zauważył, ale kopał dalej.
- plan jest taki. Skończę kopać dół i zasypie go tą ziemią potem wyleje tu wodę i jak wejdzie w to baba to będzie jakby wpadła w bagno szybko zrobisz zdjęcie, a ja wezmę to co będzie miała przy sobie - uśmiechnął się dumnie ze swojego planu. Dziwnego planu.
- dobra, ale skąd weźmiesz wodę i straszą panią idącą tędy o tej porze Sherlocku
- a to to najprostsze, za tobą jest hydrant rozwale go i po problemie, a straszą kobietę to też nie problem
- nie problem?
- tak, codziennie o tej godzinie wychodzi z domu ta kobieta co mieszka tam w tym domu - pokazał na dom z naprzeciwka - i zawsze chodzi tą drogą więc na pewno tu wpadnie, a jako łup weźmiemy mleko które zanosi dla kotów
Dobra teraz to mnie zatkało i to totalnie. On miał wszytko zaplanowane dokładnie. Nie wiem czy mam się go bać czy cieszyć że jest taki dokładny.
- wow teraz to mnie zaskoczyło
- wiem - puścił mi oczko i wyszedł z dołu który kopałPrzeszedł do hydrantu i zaczął kopać w niego jak zauważył że nie idzie tak łatwo użył łopaty do pomocy. Woda zaczęła najpierw lecieć delikatnie strumieniem. Chłopak skierował go na dziurę i o dziwo robiło się błoto co wyglądało w ciemności jak bagno.
Po pewnym czasie woda już wypełniła całą dziurę i jak w zegarku z domu wyszła kobieta trzymająca mleko w kartonie.
- odejdź kawałek i jak powiem teraz to robisz zdjęcia
- dobraKobieta weszła na teren parku i udała się tak jak mówił Kuba w naszym kierunku. Doszła do ścieżki i szła w kierunku dziury. Chciała przejść normalnie, ale wpadła w naszą pułapkę. Kuba powiedział mi do ucha teraz na co wyszłam i zrobiłam parę zdjęć, a on sam podszedł do niej i zabrał mleko. Szybko pobiegł do mnie i chwycił za rękę uciekając. Słyszeliśmy tylko przekleństwa starszej pani.
- to było genialne - powiedziałam wsiadając do auta
- wiem z chęcią bym to powtórzył
- to chyba najlepsze zadanie
- dalej nie będzie tak pięknie - i zespół całą atmosferę
- wiem niestety
Chłopak uśmiechnął się do mnie po czym spojrzał na zdjęcia jakie zrobiłam dodając że są idealne i ruszyliśmy dalej bo powoli kończył się nam czas a żadne z nas nie chciało znikać w niewyjaśnionych okolicznościach.
CZYTASZ
Moja Wielka Niebezpieczna Miłość
Roman pour AdolescentsCzy zwykłe wakacje odmienią życie Mai? Czy okrutna przeszłość podąży za nią? Czy przez nienawiść popełni błąd? Czy wybierze niebezpieczną sekretną miłość? Tego wszystkiego dowiesz się czytając! Z góry przepraszam za wszystkie błędy:) Okładkę wykonał...