- Hej, co ona robi? – Powiedział Sehun z głową na oparciu kanapy.
- Co masz na myśli? – Zapytał Baekhyun odwracając się do okna.
- Usiądź. Popatrz na sąsiadów. – Odpowiedział maknae ciągnąc starszego by się schował.
- Czy ona nas stalkuje? – zapytał najmłodszy, niedowierzając.
- Wydaję się nieszkodliwa. – Zbył to Baekhyun.- Może powinniśmy mieć trochę zabawy z nią? – Powiedział uśmiechając się zabawnie.
- Okej?
- Okej.
- A ty D.O.?
- He? – Odpowiedział zapytany odwracając głowę od okna, ale zaraz patrząc z powrotem w tamtą stronę.
- Nie jest zabawny.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Sehun powoli zaczął się opuszczać plecami na kanapę, patrząc na Baekhyuna. Starszy wyliczył na palcach do trzech i zbliżył się do Sehuna. Oparł lewą rękę o oparcie kanapy, przybliżając głowę do twarzy najmłodszego. Starszy udawał, że go całuje, będąc bardzo blisko jego twarzy. Tylko kilka milimetrów dzieliło jego usta od twarzy Hunniego.
- Daj spokój. Hahaha.- Zaśmiał się młodszy.
Baekhyun zaśmiał się cicho, stojąc jedną noga na podłodze. Ręka Sehuna delikatnie obejmowała go w pasie. Prawie siedział na miednicy chłopaka, ale starał się go nie dotykać tym miejscem.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Czemu? – Zapytał Baekhyun nadal śmiejąc się cicho. Przestawił nogę między rozszerzone krocze młodszego, bo było mu niewygodnie.
- Daj spokój, daj spokój. – Powtarzał Sehun machając nogą w stronę D.O.. Zacisnął rękę na koszulce starszego.
D.O. odwrócił się z powrotem do okna obserwując dziewczynę z naprzeciwka. Sehun znów położył rękę na tali Bakehyun'a. Starszy objął jego twarz w dłoń nadal trzymając głowę tuż przy jego ślicznej twarzy. D.O. zasłonił zasłony machając wesoło do dziewczyny z okna. Gdy całe okno zostało zasłonięte Baekhyun podniósł się z Sehun'a. Młodszy podniósł się do pozycji siedzącej i udawał jakby nic się nie stało. Z góry właśnie zszedł Chanyeol. Zaczęli rozmawiać o tym dlaczego tutaj przyjechali.