Część #2

352 17 14
                                    

Tak jak mowila Iza powedrowalam do gory . Wyszukalam odpowiednie drzwi , i lekko je uchylilam. Pokoj byl cudny (zostawiam waszej wyobrazni ;* ) . Odrazu podszedlam do wielkiej szafy i zaczelam rozpakowywac ubrania. Zajelo mi to niecale 40 min. bo nie mialam ich za duzo. Po szkonczinej pracy ( xD) wzielam telefon do reki i zucilam sie na wielkie lozko. Wlaczylam sobie swoja ulubiona playliste. Inni w domu dziecka uwazali ze mam piekny glos , ale ja zawsze mowilam ze im sie wydaje albo ze poprostu lubie spiewac. Siedzac na lozku i sluchajac muzyki zaczelam ja sobie spiewac nie zeby drzec sie na caly dom (sry wille bo byl on ogromny )ale tez nie za cicho. Po niecalych 15 min. ktos zapukal do drzwi , sciszylam muzyke i zaprosilam goscia mowiac ciche prosze. Gdy drzwi sie troche bardziej otworzyly do mojego pokoju wszedl wysoki blondyn.

-Hey Charlii jestem - usmiechnal sie slodko zblizajac sie do mojego lozka na ktorym usiadl

- Czesc Ola - ucisnelam lekko dlon ktora mi podal

- Noo to od dzisaj jestes moja siostra - zasmial sie

- Na to wyglada - rowniez sie zasmialam

- Swoja droga masz pieeeekny glos - zachwycal sie

- a ty z kad taki znawca ? - zapytalam z przymruzonymi oczami

- No wiesz ... bo ja tak jagby ... ok jestem piosenkarzem i troche wiem moge rozpoznac przyszla gwiazde nawet na 100km. uwierz mi - zaczelismy sie smaic .

Bylam zaskoczona ze mam slawnego brata. Ale cieszylam sie nie tylko dlatego ze jest gwaizda ale dlatego ze jest strasznie mily, poukladany ale zabawny, przystonjy i mogla bym tak wymieniac jakas godzine .Fajnie ze akurat na ta rodzine trafilam .

- Ola Charli obiad ! - zawolala nas Iza z dolu.

- Chodzmy - Charli zlapal mnie za reke i zchodzil po malu po schodach .

Gdy bylismy juz na dole Charli poscil moja reke

Charli szedl przodem w strone kuchni bo ja po minucie bym sie tu zgubila taka prawda :'))

W koncu znalezlismy sie juz w kuchni i zasiedlismy do stolu . Iza podala nam talerze z pieknje wygladajacym jak i pachnacym spagetti <333. Zaczelismy sporzywac nasz obiad.

Po skonczonym posilku podziekowalismy Izie za pyszny obiad i poszlismy do mnie. Usiadlam na lozku a Charli podszedl do biurja na ktorym stal laptop i go wlaczyl.

-Co robisz ? - zapytalam patrzac na to co robi

- Zobaczysz - zasmial sie

Widzialam jak wlaczyl YouTube a dokladnje MOHA PIOSENKE !! Closer - Chainsmokers <3 Popatrzylam na niego i sie usmiechnelam , zaczelam nucic piosenke . Podszedl do lozka na ktorym siedzialam i usiadl kolo mnie.

- Widze ze znasz ta piosenke to bardzo dobrze - zasmial sie podejrzliwie .- no mloda robimy tak ja spiewam refren a ty reszte

- Co!? Nie ja sie wstydze - zakrylam twarz rekami

- Ej nie masz czego - wzial moje rece z twarzy i spojzal mi w oczy .- nikt nas tu nje widzi ani nie slyszy - zasmial sie lekko

- Noo dobra - nie bylam za bardzo przekonana do tego pomyslu bo wiedzialan ze nie potrafie spiewac a jeszcze mam to robic przy czlowieku ktory odniosl sukces w swoim zyciu przez wlasny glos .

- Poczekaj jeszcze chwile - zrobil cos na telefonie , zablokowal go i znowu odniosl sie do mnie .- ok zaczynamy - usmiechnal sie slodko

- Mhm

Piosenka zaczela leciec zaczynalam ja chcialam dac z siebie wszystko . Zaczelam spiewac gdy bylam w polowie zwrotki spojrzalam na chlopaka a on mial otwarta buzie chcialam sie zasmiac ale sie powstrzymalam. Moja rola sie skonczyna na ten moment i Charli zaczal spiewac potem znowu ja i chlopak konczy piosenke swoim pieknym glosem. Gdy piosenka sie skonczyla w tym samym pomecie spojrzalismy sie na siebie i powiedzielismy

"WOW"

I zaczelismy sie smiac . Znowu zrobil cos na telefonie i go zablokowal

- Masz MEGAAA glos - zachwycal sie. Czulam jak moje policzki czerwienia sie

- Nie prawda - klucilam sie z nim . Pierwsze pare godzin w nowym domy z nowym bratem a ja juz sie z nim kluce

- prawda - zasmial sie .- i nie kluc sie ze mna bo i tak nie wygrasz mozesz spytac sie Leo zawsze gdy sie klucimy ja wygrywam - uderzyl sie dumnie w piers .

- A kto te Leo? - zapytalam bo Iza nic mi o nim nie wspominala

- Ahh...glupi ja - zasmialismy sie .- Leo to moj tak jagby brat to zbaczy przyjaciel ale ja go traktuje jak brata tak jak ciebie i Brook . Leo jest w twoim wieku , przystojny ale nie bardziej przystojny ode mnie EJJJJJ A JAGBY WAS TAK ZESFATAC ? - wykrzyknal do siebie , a ja omal sie nie udusilam slina .

- Charli przystopuj po pierwsze nie znam go a po drugie nikt nie bedzie nikogo ze soba sfatal ok? - zapytalam rozbawiona

- No oke ale jak tak sobie mysle to byscie by- nie dokonczyl bo mu przerwalam

- Nie dokanczaj - zaczelismy sie smiac

Siedzielismy tak caly dzien spiewajac i smiejac sie az nadszedlo wieczor ( poznalas juz Brook) poszlas na kolacja z Charlim potem sie umyc i spac. To byl jeden z moich najlepszych dni w zycie samotnej sieroty ale jak widac los moze sie usmiechnac do wszystkich tak samo jak i do ciebie . Zanim sie obejrzama spalam juz .

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

OMG 849! slow (chyba xd) za nami drugi rozdzial <33 nje wiem za bardzo co tu jeszcze napisac ale ok xd ach wiec wyczekuj nastepnego jezeli ci sie podoba a jezeli nie to nke musisz tu byc :')) do nasternego ^_^ -_~

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 27, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Adoptowana / Bars&MelodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz