*20*

800 56 7
                                    

- gotowa jestem

- to chodź idziemy na spacerek- powiedział przytulając mnie do siebie

- nie mów tak, bo to brzmi jak byś z dzieckiem gadał

- ty mój dzidzusiu- powiedział i objął mnie w pasie

No, ale poddał się i na schodach złapaliśmy się za rece. Od razu sprostuje nie, nie jesteśmy parą...

W salonie siedzieli wszyscy domownicy (od aut. Ja nie wiem co mam z tym, że wszyscy zawsze siedzą w salonie 😂). Spojrzeli się na nas z ciekawością wymalowaną na twarzy, ja spuściłam wzrok. Wiem, że oni wiedzą o tym, co sobie zrobiłam. Wiedzą, że mnie wyrzucili z gangu...

Tak, ja też się czasami wstydzę, a teraz jeszcze bardziej, bo wiem, że nie wyglądam zbyt dobrze.

- a gdzie się wybieracie?- zapytał, pan ja tu rządzę, bo jestem twoim bratem

- zabieram twoją siostrę, na krótki spacerek- odpowiedział mu Chris

Wiem, że Nathan jest na mnie zły, bo nie pozwalałam mu wchodzić do siebie do pokoju.

Wyszliśmy na dwór, dom był na skraju miasta. Obok nas były tylko cztery domy.

- mam, taką małą prośbę, czy mógłbyś załatwić z moim bratem to, aby ktoś poleciał po moje rzeczy?- zapytałam

- już wczoraj to załatwiłem kociaczku...

Po "krótkim" spacerze, wróciliśmy do domu. Akurat Lili ugotowała obiad. Chris poszedł do niej pokazać ile ma mi nałożyć, a ja usiadłam przy stole.

Teraz może opiszę wam jak wygląda ten dom. Tak, dobrze usłyszeliście to nie jest Willa. Mieszka tu mój brat z dziewczyną, Chris, ja i 5 innych chłopaków. Tak mimo tego, że jest nas dużo, to dom nie jest szczególnie duży.

Usiedliśmy do stołu, Chris siedział obok mnie. Pilnował, abym zjadła wyznaczoną porcję...

- jak było na spacerze? - zapytała Lili

Ja, nic nie odpowiedziałam, bo trochę się ich wszystkich wstydziłam. Co się ze mną dzieje? Kiedyś, parę dni temu potrafiłam zagadać do każdego...

- wcinaj kochana, bo ci nie odpuszczę- pogroził mi Christian

- przecież jem- Powiedziałam cicho

Tak, on ma rację, mimo że kiedyś co chwilę jadłam, to i tak razem dawało to jeden duży obiad. Ale co ja poradzę, mam mały rząłądek.

Po posiłku poszłam do pokoju... Nawet nie wiecie jak mi brakuje przyjaciół z gangu. Czemu nie mogę mieć z nimi kontaktu? Tęsknię nawet za Kevinem...

Sebastian, gdzie jesteś i co robisz?

Wiem, że może ich już nigdy nie zobaczę, ale zawsze będę ich miała w sercu. To oni i Kevin pokazali mi ten świat i inną drogę do spełnienia marzeń. Ale nie wiem, czy to była właściwa droga?

Część kochani!
Macie tu rozdział, nie jestem do końca z niego zadowolona.
Jak go pisałam to był mi smutno, że Mell przeze mnie cierpi😥
Ale taka już moja rola w tym świecie
Powiedzcie co myślicie❤❤❤
Wasza natix14 czyli po prostu ja


Kolejne Podejście |KOREKTA |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz