Praktycznie cały dzień spędziłam w szpitalu. Udało mi się jeszcze porozmawiać z lekarzem prowadzącym. Powiedział mi, że stan Piotrka jest stabilny i nie powinno mu się pogorszyć. Natomiast dalej jest w śpiączce farmakologicznej. Doktor oznajmił, że poczekają jeszcze kilka dni, a jeśli do tego czasu się nie wybudzi, to sami będą próbować. Już się nie mogę doczekać, kiedy go ponownie usłyszę.
Eryk nie kontaktował się ze mną od czasu naszej kłótni. W zasadzie to może i nawet lepiej. Będę miała więcej czasu na przemyślenie tego wszystkiego.
Położyłam się spać dosyć wcześnie, ze względu na to, że byłam zmęczona. Niemalże od razu odpłynęłam w krainę Morfeusza.Rano obudził mnie znienawidzony przeze mnie i pewnie większość ludzi - budzik. Z czołgałam się z łóżka o dziwo wyspana. Wzięłam ubrania i poszłam do łazienki się przebrać, niestety do szkoły. Wybrałam dzisiaj jeansy z dziurami na kolanach, a do tego bluzkę z napisem "Fuck you bitch". Kiedy się już przyszykowałam, wróciłam do pokoju i od razu sprawdziłam telefon. Okazało się, że jeszcze wczoraj w nocy dostałam sms'a od Adama.
Od: Nieznany numer: Nie odpuszczę, dopóki nie będziesz moja.
Dodaj do blokowanych.
Czy na pewno chcesz zablokować ten numer?
Tak
Wcisnęłam bez chwili zastanowienia. Czy ja naprawdę nie mogę zacząć nowego rozdziału w moim życiu? Mam jednak nadzieję, że wreszcie uda mi się od niego uwolnić. Wzięłam plecak i zeszłam na dół, gdzie czekał już na mnie Tomek wraz z Damianem.
- A ty co, zgubiłeś drogę do domu, czy umierałeś z tęsknoty i musiałeś mnie zobaczyć? - zwróciłam się do Damiana, uważnie obserwując jego reakcję.
- Przyszedłem do Tomka, bo nie miałem co robić - wzruszył obojętnie ramionami. Przyjaciele następnie popatrzyli na siebie nawzajem, po czym wybuchli śmiechem.
- Idioci - burknęłam. Przeszłam obok nich i zaczęłam sobie robić śniadanie. Po skończeniu, kiedy odwróciłam się w ich stronę z kanapką w ręku, zobaczyłam, że uważnie mi się przyglądają - Mam coś na twarzy? - zapytałam, zdziwiona ich zachowaniem.
Jednak kiedy spostrzegłam mój telefon w ręce brata, to lekko się spięłam.
- Kto to jest i dlaczego go zablokowałaś? - serio? Akurat teraz musiałam zostawić komórkę na widoku? Już miałam wymyślić jakieś kłamstwo na poczekaniu, jednak ostatecznie z tego zrezygnowałam. Nie widziałam w tym sensu.
- Adam, dalej nie odpuścił. Już dawno mogłoby go tutaj nie być, ale oczywiście musiałeś mnie ''uratować'' - zrobiłam cudzysłów rękami w powietrzu. Może i nie powinnam go o to obwiniać, bo chciał dobrze, ale nie potrafię.
- Dlaczego mi nie powiedziałaś, że on do Ciebie pisze? - uniósł do góry brew. Szczerze, to bardzo mnie zdziwiło, bo nie było widać, że Tomek był wkurzony.
- Bo nie było takiej potrzeby? Z resztą zablokowałam go, więc skończmy tą bezsensowną wymianę zdań.
- Dalej mi nie ufasz.. - wzdychnął już dosyć cicho, jednak ja to usłyszałam. Postanowiłam, że nie będę się odzywać.
Po kilkunastu minutach wyszliśmy do szkoły. Prawie całą drogę przegadałam z Damianem. Od czasu do czasu włączył się przyjaciel, udając, że wszystko jest w porządku. Muszę z nim dzisiaj porozmawiać.. Damian powiedział, że przyjedzie po mnie po zajęciach. Zgodziłam się.
Kiedy mijałam korytarze szkoły, czułam na sobie wzrok wszystkich uczniów, różne szepty i podśmiewywania się. Starłam się to ignorować, naprawdę.. Ale mimo wszystko w środku bolała mnie świadomość, że osoby, z którymi długo się znałam, uwierzyły w tą bajkę, że niby jestem dziwką. Pierwszą lekcję jaką miałam był niestety niemiecki. Tak, nie cierpię tego przedmiotu. Kto go w ogóle wymyślił? Gdyby tylko można było, to wypisałabym się z tej lekcji ze względu na wiarę. W sumie zawsze coś. Tak, to będzie mój plan "b". Usiadłam jak zwykle w ostatniej ławce przy oknie z Tomkiem.
CZYTASZ
Zazdrość, Przyjaźń, Miłość (1&2)
Dla nastolatkówKsiążka o zazdrości, przyjaźni i miłości. Co wygra? Co będzie silniejsze? Czy wszyscy wyjdą z tego cało? Szesnastoletnia Weronika ma wszystko, czego może zapragnąć nastolatka. Po wypadku rodziców jej życie w jednej chwili odwraca się o sto osiemdzie...