Jurij był nadzwyczaj szczęśliwy. W końcu, po ponad miesiącu, Yuuri wybudził się ze śpiączki i wyglądało na to, że wypadek nie pozostawi żadnych trwałych uszkodzeń mózgu. Chłopak śpieszył się do apartamentu Wiktora, żeby jak najszybciej podzielić się z nim dobrą nowiną. Jednak gdy tylko przekroczył próg mieszkania, poczuł, że coś jest nie tak. Było cicho, zbyt cicho, nawet jeżeli zakładać, że Wiktor śpi teraz pijany. Niepewnie wszedł do środka, uważnie rozglądając się po pomieszczeniu. Na stole leżały puste butelki po wódce, pieniądze, notes, leki przeciwbólowe oraz telefon. Nigdzie jednak nie było widać Wiktora. Jurij wszedł do łazienki, mając nadzieję, że tam go znajdzie. To, co tam zobaczył, zupełnie go przeraziło. W pustej wannie leżał mężczyzna, w prawej dłoni trzymał łyżwę, a wokół było pełno świeżej krwi. Chłopak, starając zachować resztki racjonalnego myślenia, sprawdził puls Wiktora. Był bardzo słaby, ledwo wyczuwalny. Jurij odetchnął z ulgą, po czym jedną ręką wyciągnął smartfona by zadzwonić na pogotowie, a drugą próbował zatamować krwawienie z podciętych żył Miał wrażenie, że te zabiegi nic za bardzo nie dają, dlatego modlił się o szybki przyjazd karetki. Tak bardzo nie chciał, żeby Wiktor zmarł. Przecież wydawało się, że jest z nim już lepiej, nawet raz wybrał się do szpitala w odwiedziny. Najwyraźniej jednak kamuflował się tak dobrze, że zwiódł nawet jego. Po 5 minutach, które dla Jurijego trwały niemal całą wieczność, przyjechało pogotowie i zabrało niedoszłego samobójcę. Chłopak udał się do pokoju, chcą uspokoić rozbiegane myśli, zanim pojedzie do szpitala. Jego uwagę przykuła jednak dziwna koperta. Jakimś cudem nie zauważył jej wcześniej. Była zaadresowana do niego, więc otworzył ją znajdując w środku list, który od razu zaczął czytać.
„Drogi Jurij,
Wiem doskonale, że to ty będziesz tą osobą, która mnie znajdzie. Bardzo Cię za to przepraszam Chciałbym oszczędzić Ci tego widoku, ale to nie możliwe. Nie mogę już dłużej tak żyć, to wszystko mnie przerasta. Gdybym tylko mógł spojrzeć mu jeszcze raz w oczy... Wiem, że to niemożliwe, dlatego kończę z tym wszystkim raz na zawsze. Na stole leży druga koperta. Jeżeli możesz, przekaż ją adresatowi, będę Ci za to bardzo wdzięczny. Proszę, nie myśl o mnie źle. Pamiętaj, że byłeś dla mnie bardzo ważny, nawet jeśli tego nie okazywałem. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy. Wiktor Nikoforow"
Jurij ukrył twarz w dłoniach i zaczął głośno płakać. Och, gdyby tylko Wiktor wiedział, gdyby wiedział...!
CZYTASZ
Bądź zawsze przy mnie
ФанфикDni w Hasetsu upływają wolno i szczęśliwie. Co jednak stanie się, gdy Yuuri i Wiktor postanowią wybrać się na wycieczkę do Moskwy, tydzień przed zawodami? Akcja dzieje się po 7 odcinku.