Przeprowadzka...
- Iga
Usłyszałam głos ojca. Wiedziałam ze to oznacza, że już jedziemy
- Weź swoją walizkę i chodź. Jedziemy.Wyjechaliśmy w piątek rano a dojechaliśmy dopiero na niedziele
Nowy dom nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia wyglądał tak jak zawsze, był duży miał mały ogród i co najmniej 2 pokoje do których nie mogłam wchodzić...
Po wejściu do pokoju zaczęłam wszystko rozpakowywać. Zajęło mi to 2 godziny, a po skończeniu poszłam spać...
PONIEDZIAŁEK
- Igaaa wstawaj. Dziś idziesz do nowej szkoły, nie wypada się spóźnić.
Wstałam z łóżka i poszłam zażyć zimnem kąpieli. Ubrałam sie wzięłam plecak i pojechałam do szkoły na fiszce.W szkole poszłam do dyrektora, który oprowadził mnie po budynku, dał mi plan lekcji i z ironicznym uśmiechem powiedział
- Miłego dnia
Odpowiedziałam uśmiechem i poszłam.
Weszłam do klasy na lekcje fizyki z moją wychowawczynią. Przedstawiła mnie i spytała się czy chce coś jeszcze dodać od siebie, ja zaprzeczyłam i usiadłam w pustej ławce. Po chwili w leciał do klasy wysoki, dobrze zbudowany brunet i usiadł obok mnie (tylko nie wiem czemu, dlatego że nie chciał siedzieć w pierwszej ławce, czy może przykułam jego uwagę) i powiedział :
- Hej! Ty jesteś ta nowa ?
- Tak (odpowiedziałam po cichu)
-Jestem Łukasz ;) a ty ?
- Iga
-Miło mi
Uśmiechnęłam sie, a on odpowiedział na mój uśmiech uśmiechemZadzwonił dzwonek, a ja poszłam do szafki, żeby wziąć książki na język angielski...
Reszta lekcji minęła szybko, ale cały czas w głowie miałam Łukasza,ciekawe czy on też o mnie myśli...
Po szkole wróciłam do domu, zrobiłam sobie zieloną herbatkę i poszłam oglądać telewizję.
Przerzucałam z kanału na kanał, aż po jakiś 30 minutach skakania po kanałach znalazłam jakiś film, zaczęłam go oglądać, a pod koniec usnęłam...