Rozdział 1

58 9 5
                                    

Mała Amy trzymała w dłoni przedmiot zabrany martwemu mężczyźnie w czarnym, obcisłym stroju

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mała Amy trzymała w dłoni przedmiot zabrany martwemu mężczyźnie w czarnym, obcisłym stroju. Z palcem na czerwonym przycisku celowała do srebrnej istoty, z której ciała wystawały tysiące kolców. Wiedziała, co robi ten przedmiot, doświadczyła tego. Może nie na własnej skórze, ale to zawsze coś. Wojna zabiera więcej, niż daje, a Amy jest tego doskonałym przykładem.

Pytanie, które błądziło w jej umyśle, brzmiało "Czemu chcę to zrobić?". Sama nie znała na to odpowiedzi. Istota idąca w jej stronę właśnie zabiła coś, co chciało pożreć dziewczynkę, lecz mimo to dziecko nie było w stanie zaufać srebrzystemu humanoidowi. Celowała blasterem w kogoś, kogo dobrze znała i sama miała tego świadomość.

- Amy. Odłóż broń, to ja - Istota wskazała kolczastymi, mieniącymi się dłońmi na swą twarz, którą teraz stanowił czerwony, świecący na zielono kryształ okryty kilkoma mniejszymi, srebrnymi cierniami. - Już wszystko dobrze. Jesteśmy bezpieczni. Odłóż broń.

Piegowate, rudowłose dziecko z łzami w oczach powoli zaczęło opuszczać blaster, lecz nie zdejmowało palca ze spustu. Była niewiarygodnie wystraszona, a dzisiejszy dzień z pewnością zapadnie jej w pamięci na zawsze, pozostawiając na jej psychice nieodwracalne szkody. Jej kochany tatuś został zabrany przez złych panów z głowami byka i skrzydłami orła, a ona sama musiała uciekać przed czarnym, płonącym psem wielkości szkolnego autobusu. Teraz obserwowała jak istota, która właśnie uratowała jej życie, powoli chowa ciernie wgłąb swojego ciała, z każdą chwilą ukazując więcej elementów ciała jej szesnastoletniego brata Toma.

W pewnym momencie odrzuciła niebieską broń w kąt ślepego zaułka i rzuciła się w ramiona bruneta, którego szare oczy zalśniły w zielonym świetle czerwonego kryształu, który schował się pod jego brudnym, białym t-shirt'em z nadrukiem w postaci pościeranej, szarej czaszki.

- Proszę... przestań już nim być - powiedziała dziewczynka swoim słodkim, cichym głosem, przełykając gulę i przecierając brudną dłonią łzy.- On jest głupi! Nie znoszę go.

- Dobrze siostrzyczko - Chłopak o karmelowej cerze, z pościeranymi ramionami i rozciętą brwią zmierzwił włosy swojej siostry, mocno się w nią wtulając - Wiem, że Cierń bardziej panuje nade mną niż ja nad nim, ale jest bardzo silny, a siła w tym momencie była najważniejsza.

- A co z tatą?- Dziewczynka zaczęła płakać dziś po raz kolejny. Widziała, jak dziwni mężczyźni zabierają jej ojca wgłąb szafy, którą uprzednio sprawdzał, ponieważ Amy czuła, że w jej wnętrzu mieszkają potwory. Miała rację.- Zabierzesz go panom z szafy?

- Zrobię wszystko co, w mojej mocy.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 14, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Wewnętrzny DemonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz