-Och,dobrze. -odpowiedziałam.
Leo się tak jakby ,,zwycięsko'' uśmiechnął.
Zaczęłam śpiewać.
-Życie twe jak wielka przejażdżka,stanie się gdy nią zadecydujesz.Szukasz wciąż światła we wszystkim i odmieniasz ten świat na swój sposób.Losem twym odwaga kieruje i walczysz o swoje uczucia.Piosenka ta Ci potowarzyszy.Dzięki niej,zobaczysz usłyszysz. Będziesz rosnąć, będziesz budzić się.Poszukiw..-i wtedy zemdlałam.Serce strasznie nie mogłam wytrzymać.
Po 5 godzinach oprzytomniałam.Było po 11 rano.Ale jak mnie to bolało. Gdy się obudziłam,wstać nie mogłam.Byłam w pokoju Leo. i moja ręka była przetwierdzona do kroplówki.Leo miał położoną rękę na moim brzuchu.
-Kwiatuszku,przepraszam. Ale musiałem się zgodzić na tą kroplówkę.-powiedział i pocałował mnie w policzek.-A nie chcieliśmy Cię fatygować do szpitala.-dodał,wziął moją rękę,tą co była przetwierdzona do kroplówki.
-Ale to boli ... ałłł.-ręka i nogi mnie bolały strasznie.
-Ciii..Ciii..Wiem, że boli.
Leo mnie trzymał na kolanach.
-A to co ?- spojrzałam na swoje nogi.Były w bandażach i mocno krwawiły.
-Lea,ty masz ... -nie dokończył.
Do pokoju wszedł Donnie z Mikey'm .
-Masz bardzo ale to strasznie uszkodzone nogi.-dokończył Mikey za Leo.
-Nie da się zbytnio określić w jakim jesteś stanie.Nie możesz chodzić. Ale serce też masz chore i bardzo bardzo osłabione.A po tym przeszczepie to Cię strasznie osłabia. Musisz leżeć.-powiedział Donnie i odczepił mi rękę od kroplówki.
Zaczęła mnie strasznie boleć i do tego krwawiła strasznie.Leo wziął tą rękę,przesunął do siebie i ją zabandażował.
-Cii..Ciii..Cii..-uspokajał mnie Leo i mnie przytulał mocno.
Donnie wyszedł.
-Jak się czujesz ? -spytał Mikey.
-Strasznie... masakra.
Mikey poszedł.
-Naprawdę,się tak czujesz ? -spytał Leo.
-Niestety tak.-powiedziałam.
-Moja biedactwo.-pocałował mnie w policzek.
Uśmiechnełam się.
-Leo,kiedy będę mogła wyjść na powierzchnię ?-spytałam.
-Kochanie,nie wiem. Na razie nie możesz. Jesteś bardzo osłabiona. Dobrze sama wiesz.-przytulił mnie do siebie.
Nagle przytuleni mocno do siebie,zasneliśmy.
Ps. Następny rozdział powinien być po 18 😊
CZYTASZ
Przetrwania kunoichi
Hayran KurguLea jest najlepszą przyjaciółką żółwi. Razem z nimi ma niezwykłe przygody.Lecz pewnego dnia coś się dzieje na ulicach Nowego Yorku.Leo musi opuścić ukochaną ,a Lea go.Nie zadowoleni są zbytnio z tego powodu.Ale niestety zakochani muszą siebie opuści...