***Marinette***
-CO TY DO JASNEJ CHOLERY WŁAŚNIE ZROBIŁEŚ ?! - krzyknęłam po odepchnięciu go. On nie odpowiedział tylko patrzał się na swoje buty. Ygh. - Odpowiesz wreszcie ? - warknęłam. Dalej nic. W końcu chciałam pójść, ale złapał mnie za nadgarstek.
-Mari. Nie idź.- tylko tyle powiedział. Strasznieeee dużo...
-Ja ... - gdy zaczęłam mówić piknęły mi kolczyki.- Muszę iść ! - wskazałam na nie i podążyłam w stronę mieszkania. Obiecałam sobie, że nie zniszczę związku Chloe z Adrienem. Ich ślub jest za 3 dni. Nie może poczuć chociaż, że odrobinę coś do niego czuję. Niech wie, że jestem tylko dla niego przyjaciółką i nikim więcej. W mieszkaniu poszłam wziąć prysznic i ubrałam się w pidżamę. Potem położyłam się do łóżka i zasnęłam.
Obudziłam się rano i wykonałam te same czynności co zawsze. Mam wolny tydzień od pracy, więc odpocznę. Dziś miałam spotkać się z Chloe. Posprzątałam w mieszkaniu i oczekiwałam jej przyjścia, oglądając telewizję. Po chwili zadzwonił dzwonek. Otworzyłam drzwi i wpuściłam ją.
-Hej ! - przywitała się, przytulając mnie.
-Cześć. Napijesz się czegoś ? - spytałam
-Nie. Dziękuję. Mam ważną sprawę.
-Słucham.
-No więc...- zatrzymała się na chwilę. - Zostaniesz moją świadkową ?- Ok? To mnie zaskoczyło.
-Ym... no... Oczywiście, że tak ! - zgodziłam się. Od ostatniego czasu zaprzyjaźniłam się z nią.
-To ja będę się zbierała. Mam spotkanie z Adrienem. -powiedziała i wyszła.
OK. Podsumowując... mam udawać , że nic nie czuję do Adriena. Mam być dla niego TYLKO przyjaciółką, a do tego wszystkiego MAM BYĆ ŚWIADKOWĄ ?! Pfff.... Nic trudnego
Te trzy dni minęły mi bardzo szybko. Głównie spotykałam się z Chloe. Ślub za 2 godziny , więc zaczęłam się szykować. Założyłam sukienkę, którą wybrałam z Chloe i szpilki. Włosy pokręciłam i zrobiłam sobie makijaż. OK. Czas iść... Ugh... Mari w co ty się wpakowałaś.
Pojechałam pod kościół czekać na Chloe i Adriena. Gdy wreszcie przyjechali cała ceremonia się rozpoczęła. Przejdźmy może do składania przysięgi.
-Czy ty Chloe Bourgeois bierzesz Adriena Agresta za męża ?- spytał ksiądz
-Tak - odpowiedziała uśmiechnięta
-Czy ty Adrienie Agrest bierzesz Chloe Bourgeois za żonę ?
-Ja ... ja .... - wahał się nad odpowiedzią. Co jest? Powiedz tak Adrien. Powiedz TAK ! Bo przecież nie możesz mnie kochać.... PRAWDA?
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
WRÓCIŁAM KOCHANI ! PRZEPRASZAM, ŻE DAWNO MNIE NIE BYŁO ;( OBIECUJĘ TO ZMIENIĆ !
JEŚLI SIĘ PODOBAŁO KOMENTUJCIE I GWIAZDKUJCIE :)
JAK MYŚLICIE ? CZY ADRIEN POWIE TAK ?

CZYTASZ
Miraculum: Adrienette
Fiksi PenggemarAdrien i Marinette są zwykłymi nastolatkami. No może nie takimi zwykłymi... Z pomocą swoich mirakuli zmieniają się w Biedronkę i Czarnego Kota, by ratować swoje miasto i jego mieszkańców.