Znowu muszę przeprosić, ze wczoraj nie było rozdziału, ale to był strasznie ciężki dzień...
No to nie przedłużając....
- Zat, to jest Vernik Gunnarsson, mój przyjaciel i kolega z uczelni. - powiedziała Kate, przedstawiając Nicka.
- Zatanna. - powiedziała brunetka.
- Vernik, dla przyjaciół Nick. - powiedział ze swoim zniewalającym uśmiechem.
- No to jak już się poznaliście, możemy się brać do roboty! - krzyknęła zadowolona Kate. - Na kuchnię!Kate porwała za ręce przyjaciół i pociągnęła ich za sobą do kuchni. Na miejscu wyciągnęła z szafki 3 fartuchy, jeden cały zielony, drugi różowy, a trzeci w piękne świąteczne wzory.
- Nie ma szans, że założę różowy. - powiedziała Zatanna i telekinezą porwała zielony fartuch.
- Czekaj co...? - Nick wytrzeszczył oczy na czarodziejkę.
- Zatanna jest czarodziejką. - wzruszyła ramionami Kate i przewiązała w pasie świąteczny fartuch. - Dla Ciebie został różowy Nickie. - powiedziała blondynka i zawiązała fartuch przyjacielowi, który nadal patrzył zszokowany na Zatannę.
- Nie powiedziałaś mu? - zapytała zdziwiona dziewczyna.
- Nie było okazji. - blondynka podrapała się po karku zakłopotana.
- Nie było okazji?! Twoja współlokatorka jest czarodziejką, a Ty nic nie mówisz swojemu najlepszemu przyjacielowi?! - oburzył się chłopak. - Jak mogłaś?!
- Hej, spokojnie. Wiesz o tym tylko ty i to musi pozostać między nami, wiesz jakie to ważne? Nie chciałam Ci mówić, bez wcześniejszej rozmowy z Zatanną, a ciągle coś wypadało i tak jakoś... wyszło... Przepraszam. - wyjaśniła dziewczyna ze spuszczoną głową.
- No dobra... Rozumiem, nic się nie stało. - powiedział, podnosząc dziewczynie twarz, żeby na nią spójrzeć. - A teraz chodź, wigilia sama się nie przygotuje. - powiedział i uśmiechnął się.
CZYTASZ
Nightwing x OC [Zakończone]
FanfictionJedno zdarzenie potrafi na zawsze zmienić światopogląd i sposób życia. A kto uwielbia mieszać w życiach innych? Kochany Pan J. Czy kolejna ofiara przetrwa to, co dla niej zgotował? Czy przydatna okaże się pomoc bruneta o pięknych, niebieskich oczach?