Drogi pamiętniczku! W głowie utkwiła mi tylko jedna myśl: "Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą."
Wsiadłam do samochodu razem z synem Minsa. Chłopak trzymał rękę na wewnętrznej części mojego uda. Auto ruszyło gdy do środka wsiadł także ojciec gwałciciela.
-Co z tamtymi?- zapytał syn.
-Żaden nie przeżył- czy on mówił o... To niemożliwe. Oni byli zbyt silni.- Po co ci ona?
-Zabawić się nie mogę? Przyda mi się ktoś do ogarniania domu.
-Masz rację. A dupą to umie poruszać?
-I to jak- chłopak popatrzył na mnie wzrokiem pożądania. Nie mogłam powstrzymać łzy. Spłynęła, co oznaczało, że się poddałam. Teraz sama nic nie wykombinuję. Gdybym tylko spakowała się wcześniej, pewnie wszyscy by żyli.
Popatrzyłam za okno na przesuwające się domy. Każddy następny wyglądał na coraz bogatszy. Kierowca zatrzymał pojazd, ale nie przed domem, w którym niedawno byłam. Syn Minsa zabrał moje rzeczy, po czym kazał mi wysiąść. Samochód odjechał, a nasza dwójka weszła na posesję.
-Jak się czujesz bez ochrony?- szepnął mi do ucha.- Nasza znajomość tak szybko się zaczęła, że nawet ci się nie przedstawiłem.Jestem Olivier- weszliśmy do domu. Chłopak położył moje rzeczy na podłodze.- Nie radziłbym ci uciekać z tego budynku. Znasz mojego ojca, a jego ludzie szybko cię znajdą.
Podłoga wydała mi się bardziej interesująca od jego gadania. Spoglądałam co jakiś czas na Oliviera, ale zorientował się, że go nie słucham. Złapał moją szczękę w swój żelazny uścisk.
-Zawsze masz mnie słuchać- powiedział bardzo blisko mojej twarzy. -Powtórz, o czym mówiłem.
-O twoich znajomych- rzuciłam pierwsze co przyszło mi do głowy.
-Kłamstw nie będę tolerował- ruszył przez korytarz.- Zabierz swoje rzeczy do swojego pokoju.
-A gdzie jest mój pokój?
-Tym razem ci wybaczę. Tutaj- wskazał na drzwi obok schodów.
Przekroczyłam próg do mojego nowego pokoju. Zeszłam na dół po kilku schodkach.Może i była to piwnica, ale dało się tutaj mieszkać. Na wprost stało białe, staromodne łóżko. Rzuciłam na nie swoje rzeczy.
-Nie będzie tak źle- powiedziałam do siebie.
-Zależy jak się będziesz zachowywać- usłyszałam za sobą głos,a po chwili objęły mnie obleśne ręce.- Dzisiaj dam ci spokój,ale jutro masz wyglądać ładnie.
Kiwnęłam głową, a chłopak opuścił pomieszczenie, zamykając drzwi na klucz. Usiadłam na łóżku. Moje oczy nie wytrzymały. Wypuściły z siebie łzy.
~~~~~~~
Kolejny rozdział już 23 minuty po północy... Jeżeli mam być z wami szczera to brakowało miłych czerwonych kropeczek przy powiadomieniach.
Do jutra!
CZYTASZ
Pamiętnik Suki
Teen Fiction"Znalazłam tutaj swoje rzeczy, z których wygrzebałam kartę. Zeszłam na dół do Igora. - Mogę samochód?- szepnęłam do jego ucha, a on wyciągnął z kieszeni kluczyki.- Dzięki. -Kiedyś blanty, blanciki i inne gówna, a dzisiaj samochody- Mateusz polał nas...