Enjoy!
❤Nasze stopy stukają na drewnianej posadzce, kiedy podążamy za odgłosem idącego przed nami Zayna.
Zaciskam usta.
Przygryzam wewnętrzną stronę policzka. Po chwili czuję, jak skóra pęka i delikatny miedziany smak krwi rozprzestrzenia się na moim języku.
Moja klatka piersiowa unosi się do góry w głębokim wdechu, gdy powoli odwracam się na pięcie i spod spuszczonych rzęs spoglądam na Harrego.
Mrugam powiekami, niczym laleczka nakręcana kluczykiem w pozytywce.-Gigi? Coś się stało?- brzmi tak, jakby był zdziwiony i równocześnie...zatroskany.
-Hazza- szepczę, mój głos jeszcze nigdy nie brzmiał tak łagodnie, tak uwodzicielsko jak teraz.
Styles unosi brew do góry i wiem, że stara się wyglądać beztrosko. Zdaje się nie zauważać tego, że coś wyraźnie zmieniło się w mojej ekspresji. A może nawet, próbuje mnie przekonać, jak bardzo nie ma to dla niego znaczenia.
Nieważne.
Wiem, że to fałsz, iluzja, hucpa, poza.
Możesz wybrać dosłownie każde słowo, a przecież nic tego nie zmieni.
Jego oczy błyskają w ciekawości.
A ja unoszę dłoń powoli do góry.
Mój kciuk zatrzymuje się na jego brodzie, palec wskazujący obejmuje linię szczęki.-Wiem, że to zabrzmi dziwnie- głos zaczyna mi drgać, gdy wymawiam ostatnią sylabę-Ale...ale, to chyba nie jest tego wszystkiego warte.
Cień przemyka mu po twarzy, czuję niesamowite ciepło, w reakcji na jego gorącą dłoń stykającą się ze zgięciem w mojej talii.
- Wytłumacz mi to lepiej, Gigi, bo to znów ten moment, kiedy gadasz trzy po trzy.
-Nic nie muszę ci tłumaczyć, Harry- syczę delikatnie, moje palce zsuwają się niechętnie z jego szczęki. I zaciskają na materiale jedwabnej koszuli-Po prostu coś się zmieniło. Coś...się zmieniło.- Ciągnę nas do ściany i przyciskam moje plecy do chłodnej powierzchni tak jak on lubi-Po prostu mnie obejmij.
O mój Boże...
Sprawiłam, że Harry Styles śledzi rozbieganym wzrokiem wszystko prócz moich połyskujących oczu.-Gigi, Zayn zaraz tu będzie- przemawia wreszcie patrząc prosto w moje czarne, ogromne źrenice.
Chyba myśli, że postradałam zmysły.
-Spytaj, czy mnie to obchodzi- w ciemności moje zęby w odznaczają się w drapieżnym uśmiechu.
Wywraca oczami.
-Nie gramy w filmie. Moja droga Marylin Monroe. Na pewno nic ci nie dosypali do drinka?- Pyta z kpiną.
-Boże, znowu wszystko psujesz- jęczę, jak zarzynane zwierzę.
-Hmmm- przekrzywia głowę na bok, niczym wilk przypatrujący się swojej zdobyczy-Myślę, że cię to nie obchodzi- aż w końcu się nade mną lituje i udziela odpowiedzi na moje pytanie. Tym razem jego dłoń przejeżdża wzdłuż linii mojego lewego obojczyka.
Posyłam mu półuśmiech, a następnie wczepiam swoje palce w jego kręcone włosy i biorę ostatni głęboki wdech, by przełknąć gulę strachu, która utknęła mi w gardle.
-Jestem twoja-szepczę mu do ucha i w tej jednej chwili jest to najjaśniejsza prawda.
-Skończ gadać- odpiera moje słowa- i rób swoje.
Ostatni puls niepokoju rozprzestrzenia się po moich trzewiach.
Pojedynczy jęk opuszcza moje gardło, kiedy pochyla się nad moimi wargami i zaczyna je całować.
Próbuję dotrzymać mu kroku, ale prawda jest taka, że kiedy Harry cię całuje, nie jesteś w stanie zrobić nic poza jęczeniem z rozkoszy.
Zabawka, zabawka Harrego Stylesa.
Zabawki nie mają władzy nad własną materią, są przecież przeznaczone do tego, żeby posługiwał się nimi ktoś inny.
Silniejszy.
Mądrzejszy.
Sprawniejszy.
Jestem lalką. Jestem lalką.
Teraz jestem tylko Jego lalką.
CZYTASZ
Oszukana zakochana|| H.S. Z.M.
FanficTo ona doprowadziła do rozłamu One Direction w 2015 roku. Została wynajęta, żeby rozetrzeć ten zespół w drobny piach. Historia oparta na faktach. ~~~~~~~~~ - Co masz taką minę Gigi?- pyta Harry, jego głos odbija się w metalowej windzie. - Nie odzyw...