4. Zawsze krzyczysz po przebudzeniu?

68.2K 4.3K 10.1K
                                    

Następnego ranka budzę się z bólem żołądka i zaschniętym gardłem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Następnego ranka budzę się z bólem żołądka i zaschniętym gardłem. Przez dłuższą chwilę wpatruję się w sufit, zanim zdaję sobie sprawę, że nie mam pojęcia, gdzie się znajduję. Próbuję przywołać jakieś wspomnienia, ale wszystkie wiążą się z pewnym irlandzkim akcentem.

Nagle zamieram, bo uświadamiam sobie, że ktoś pochrapuje tuż obok mnie. Zbieram się w sobie i odwracam na bok, z moich ust wyrywa się okrzyk zdumienia.

Niall mamrocze coś, uchylając powieki zaledwie kilka centymetrów od mojej twarzy.

Podnoszę się na łokciach i oddycham z ulgą na widok, że oboje jesteśmy w pełni ubrani.

– Zawsze krzyczysz po przebudzeniu? – W jego głosie pobrzmiewa irytacja.

– Czemu, do kurwy, jestem z tobą w łóżku? I gdzie są wszyscy? Co się stało?

Przysiada na skraju materaca i masuje skronie.

– Tak się wczoraj spiłaś, że ledwie kontaktowałaś.

– I akurat ty magicznie się tu zjawiłeś?

– Nie. Pomogłem ci wejść po schodach, bo nie miałaś ochoty puścić barierki. Później zaprowadziłem cię do łazienki, bo myślałaś, że będziesz wymiotowała – tłumaczy cierpliwie.

– O cholera – klnę pod nosem. – Mówiłam coś, czego nie powinnam była mówić?

Zaprzecza, ale zaraz sobie coś przypomina.

– Tylko tyle, że Sophia chciałaby się pieprzyć z Liamem, ale obiecałem ci na mały paluszek, że nie pisnę ani słowa. – Przeczesuje palcami blond czuprynę.

Wstaję i podnoszę buty, równo ułożone na podłodze pod ścianą. Nie pamiętam, żebym je tam odkładała.

– I niech tak zostanie – ostrzegam go i upewniwszy się, że mam przy sobie telefon, ruszam do drzwi.

– Zawsze dotrzymuję obietnic na mały paluszek – sarka, ale coś mi podpowiada, że mogę mu ufać w tej kwestii.

– Cóż, idę poszukać swoich przyjaciół. Trzymaj się – żegnam się z nim niezręcznie i wychodzę na korytarz.

Od razu słyszę z salonu znajomy chichot Jake'a, dlatego podążam w tym kierunku. Mam na języku paskudny posmak, po głowie niesie się tępe pulsowanie. Kac raczej prędko mi nie odpuści.

Jake, Sophia, Jason i Jed siedzą na kanapie i piją kawę, Zayn i Liam leżą na puchatym dywanie i chyba czują się podobnie do mnie.

– Pobudka, panno pijanico – wita mnie Jake, podnosząc wzrok znad przyciszonego telewizora, w którym transmitowany jest jakiś nudny magazyn poranny.

– Ha, ha. Nieśmieszne. – Zajmuję miejsce obok Jeda i upinam kasztanowe włosy w luźny kok. – Wyobraź sobie, że właśnie obudziłam się obok Nialla Horana.

Cold Water PL || ZOSTANIE WYDANEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz