Nie dało się ukryć, że Sue nie przepadała za Harrym. Wszyscy to widzieli, ale chyba nikt poza nią samą nie miał pojęcia, o chodziło. Nawet Lucy nie znała całej prawdy, co było dziwne, ponieważ z reguły dziewczyny mówiły sobie o wszystkim. Z jakiegoś jednak powodu Sue nie powiedziała swojej przyjaciółce o tym jaka historia łączy ją z Harrym Stylesem. Teraz Sue nie lubiła chłopaka, jednak nie zawsze tak było.

Dziewczyna poznała cały zespół już dawno temu, kiedy była u Lucy, a chłopcy mieli tam spotkanie z Simonem. Harry wydał jej się miłym chłopakiem, jednak może ciut zbyt pewnym siebie. Z początku wręcz ją onieśmielał. W rzeczywistości Sue wcale nie była tak zadziorną i pewną siebie dziewczyną jakie wrażenie sprawiała, kiedy ktoś ją widział. To była jej maska, która kryła jej wrażliwość i delikatność. Sue kryła się z obawy, że ktoś ją zrani. Dlatego nie łatwo było zdobyć jej zaufanie i poznać tą prawdziwą, delikatna, wrażliwą i bezbronną Sue.

Pewnego piątkowego wieczoru Harry i Sue zupełnie przypadkiem wpadli na siebie w klubie. Zaczęli rozmawiać i żartować. Razem bawili się do rana. Harry odwiózł dziewczynę taksówką do domu, aby mieć pewność, że Sue dotrze tam bezpiecznie. Sue była pewna, że Harry będzie chciał wejść do niej i że dojdzie między nimi do czegoś więcej. Jednak on w cale na to nie naciskał. Po prostu podziękował jej za świetny wieczór, przytulił na pożegnanie i życzył dobrej nocy. Sam natomiast pojechał do swojego hotelu. Później Sue i Harry zaczęli spotykać się dość regularnie. Sue miała wrażenie, że ich znajomość przeradza się w coś więcej niż przyjaźń. Kiedy się nie spotykali tęskniła za nim, uwielbiała z nim rozmawiać, miała wrażenie, że mają mnóstwo wspólnego. Świetnie się rozumieli, a w swoim towarzystwie czuli bardzo swobodnie. Dziewczyna powoli przywiązywała się do Harrego i miała nadzieję, że uda im się stworzyć razem coś więcej niż tylko wspaniałą więź. Czuła, że zakochała się w Harrym. Nie myliła się. Z czasem młoda modelka i piosenkarz zakochali się w sobie. Harry i Sue zostali parą, jednak ich związek pozostał tajemnicą. Ukryli go przed całym światem. Nie powiedzieli rodzinie, przyjaciołom, nie dali przyłapać się paparazzi. To Harry nalegał na utrzymanie związku w ukryciu. Zawsze tłumaczył Sue, że dziennikarze, paparazzi i media zniszczą ich związek. Chciał chronić przed tym Sue i ich relację. Wszystko brzmiało tak magicznie i romantycznie. Zakazana miłość, ukrywana przed światem. Byli jak Romeo i Julia. Sue bardzo to pociągało, to była historia jak z filmu, coś o czym zawsze śniła. Harry stał się dla niej kimś wyjątkowym, jej rycerzem na białym koniu. Była z nim szczęśliwa jak nigdy, koszała go do szaleństwa. Pogodziła się nawet z faktem, że musiała zachować to wszystko dla siebie. Może dzięki temu, jej związek z Harrym był dla niej jeszcze bardziej wyjątkowy. Nawet ich rodziny i najbliżsi przyjaciele nie mieli o niczym pojęcia.

Jednak wraz z upływem czasu wszystko stawało się coraz bardziej skomplikowane i trudne. Harry wraz z chłopakami zaczęli koncertować. Nagrali album i pojechali w trasę. Jeździli po całym świecie, przez to chłopak miał już zdecydowanie mniej czasu dla Sue. Rozmawiali przez telefon, czasami na Skype i pisali dużo sms-ów. Jednak bardzo trudno było im znaleźć możliwość na spotkanie.Niedługo potem Sue podpisała swój pierwszy kontrakt z agencją modelek. Dla niej było to spełnienie najskrytszych marzeń i niesamowita szansa. Z drugiej strony była to kolejna przeszkoda na drodze do budowania dalszej relacji z Harrym. W tamtym momencie Sue była trochę zaślepiona miłością do Harrego. Uważała, że poradzą sobie ze związkiem na odległość. Dziewczyna wyjechała do Paryża. Tam wzięła udział w reklamie, kilku sesjach i kilku pokazach. Wydawało jej się, że nie może być już lepiej. Jednak pewnego dnia, kiedy miała dzien wolny, a pogoda w Paryżu nie sprzyjała spacerom, dziewczyna została w hotelu i po prostu leniuchowała leniuchowała. Kiedy tylko włączyła internet zobaczyła mnóstwo zdjęć Harrego z jakąś dziewczyną. Niczego nie trzeba było tłumaczyć. Od razu wiadomo było, że są parą. Tak też sugerowały nagłówki. Sue była wściekła na Harrego. Zapewniał ją, że poradzą sobie ze związkiem na odległość i, że już wkrótce będą razem cały czas. Tymczasem nie minął nawet miesiąc od wyjazdu Sue, a Harry zdążył już ją zdradzić.

Strasznie ją to zraniło, w tamtej chwili jej serce roztrzaskało się na milion kawałków. Ona dała mu całą siebie, tylko jemu pozwoliła dotrzeć do tej delikatnej, wrażliwej Sue. Ufała mu jak nikomu innemu. Był jej pierwszą tak wielką miłością. Wydawało jej się, że on to samo czuje do niej, zresztą sam ją o tym zapewniał. Po tym co zobaczyła w intrenecie, załamała się. Nie chciała więcej rozmawiać z Harrym. Nie chciała, żeby cokolwiek jej tłumaczył. Złamał jej serce, skrzywdził ją i żadne wyjaśnienia tego nie zmienią. Wykasowała ich wszystkie wspólne zdjęcia z telefonu, usunęła numer telefonu chłopaka i przepłakała kilka nocy. W końcu postanowiła o nim zapomnieć na dobre. Zniknął smutek i rozpacz. Poradziła sobie ze złamanym sercem. Przepracowała to i wyszła z tego silniejsza. Jedyne czego teraz chciała, to nie widzieć go nigdy więcej, żeby nie przypominać sobie o przeszłości. Nie kochała go już, ale nadal mu nie wybaczyła tego co zrobił.

Zanim wzejdzie słońce/ W TRAKCIE POPRAWEKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz