Prolog

724 81 12
                                    

Siedzę przy jego grobie już kolejny dzień. Dalej nie mogę się pogodzić z tym że oddał za mnie życie. Wolałem umrzeć, chciałem umrzeć, a on odebrał mi moją wolę. Odetchnąłem głęboko czując łzy na swoich policzkach. Nie potrafiłem się z tym pogodzić. Po chwili poczułem czyjąś dłoń na ramieniu. Odwróciłem głowę i zobaczyłem zmartwione spojrzenie swojej córki. 

-Tato chodź już do domu. Zaraz się ściemni. 

-Nie mam ochoty.

-Ale...

-Powiedziałem! - zobaczyłem łzy w jej oczach - Przepraszam.

Przytuliłem ją. Tylko ona rozumiała mój ból. Żona odwróciła się ode mnie przez co nasz związek się rozpadł. Wziąłem z nią ślub z przymusu, ale nie żałuję bo mam wspaniałą córkę. Podniosłem się powoli i uśmiechnąłem do niej. 

-Chodźmy.

Ruszyła za mną radośnie.

-Wracasz dzisiaj do matki?

-Nie chcę tam wracać.

-Dlaczego?

-Nie lubię Sai'a.

Pokiwałem głową, ale wiedziałem że ja nie dam rady się nią zająć. Nie mam pracy i byłbym tylko dla niej ciężarem. 

-Powinnaś już zostać u Sakury na stałe.

-O czym ty mówisz?

-Nie chcę żebyś patrzyła jak po śmierci Naruto nie mogę się podnieść i żyć dalej.

-Ale on nie umarł. Wujek dalej żyje. W tobie tato. Jego serce dalej bije. Dzięki tobie. 

Ona zawsze wiedziała jak podnieść mnie na duchu. Uśmiechnąłem się. Wtedy spadł pierwszy śnieg, a ja powoli stawiałem kroki w kierunku nowego życia.

Znowu razem  (TOM 2) *NaruSasu*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz