*Narracja 3 osobowa*
Została porwana i zmuszona do małużeństwa. Czy się bała? Oczywiscie, bo mimo że starała się byś twarda, nie wytrzymywała psychicznie... Chciała cofnąć czas, ale nikt nie umie tego zrobić !
Co wieczór wylewała hektolitry, słonych łez w poduszkę, ale to ją jeszcze bardziej przygnębiało. Każdy jej dzień zaczynał wyglądać tak samo, musiała przestrzegać ustalonych przez męża zasad. Ale to nie w jej stylu pomyślicie, ona kogoś się słucha?! Na początku była buntownicza, ale gdy pare razy kochany mąż ją pobił, zaczęła się go bać...
*Mellody*
Nastał kolejny dzień, a ja miałam nadzieję, że nigdy się to nie stanie... Niestety nadzieja matką głupich. Popatrzyłam na zegarek i z przerażeniem stwierdziłam, że jest już piąta rano, czym prędzej pobiegłam do szafy i ubrałam czarne jeansy i niebieską bluzkę.
Pewnie zastanawiacie się czemu tak wcześnie wstaje, bo mam masę obowiązków, a gdy ich nie wykonam spotkają mnie konsekwencje... Tak nie można tego nazwać małużeństwem, ale witam w mojej rzeczywistości.
- hej dziewczyny, to co szykujemy na śniadanie? - zapytała.
- kanapki.- odpowiedziała Alex
Już wam tłumaczę, o co tu chodzi... Otóż w tym domu mieszka 40 facetów i tylko 10 z nich ma "żony". Te dziewczyny tak samo jak ja zostały do tego małużeństwa zmuszone.
Gdy śniadanie było gotowe, każda z nas poszła zająć się swoimi obowiazkami... Czy byłyśmy jak jakieś niewolnice, no pewnie, ale najgorsze jest to, że Emmet mnie złamał. Tak boję się go i to jak cholera, nie jeden raz pobił mnie do nieprzytomności. Za to ja nie raz byłam o krok od podjęcia decyzi o samobujstwie, ale nie mogłam tego zrobić dla brata...
Po całym dniu zcharowana poszłam do swojego pokoju, tak wygląda mój każdy dzień. No co czy tak nie wygląda życie każdej 17 letniej dziewczyny, sorry za 4 misiące już 18 letniej.
Pewnie teraz myślicie, czemu ona się tylko nad sobą użala, przecież ona jest silna bla,bla,bla... Ale przepraszam muszę was zawieść, bo już wcale nie jestem tak dzielna, uparta i w ogóle... Chociaż może gdybym się postarała to dała bym radę z tąd uciec.
Tak napewno kobieto jesteś chora psychicznie
Zamknij się ty głupi głosie w mojej głowie!
Odbija ci
No chyba tobie
Ja jestem tobą, ale wiesz jak chcesz zginąć to uciekaj droga wolna
A żebyś wiedziała, że to zrobię
O kurczaki, mi na prawdę siadło na psychikę, ale jeszcze pokarze im wszystkim kogo trzeba się bać. Tylko teraz gdzie ja bym mogła trenować, acha już wiem...
*Narracja 3 osobowa*
Od tamtego wieczora nasza Mellody zaczęła zawsze po wykonaniu obowiązków ćwiczyć. Plan ucieczki był na razie niedopracowany, ale z dnia na dzień to się zmieniało. NIe raz była tak wyczerpana po treningu, że nie dała rady wstać i przygotować śniadania, za co obrywała. Ale najważniejsze jest to, że się nie poddała...
Czy teraz poznajecie starą Mell? Poczekajcie, jeszcze trochę, a kto wie może wróci...
urodzinowy rozdział❣ Dziękuję, że jesteście kochani!!!
Natix14 czyli Roksana silna 15
CZYTASZ
Kolejne Podejście |KOREKTA |
ActionCzasami jest tak, że człowiek gubi się w życiu, goniąc za sławą i pieniędzmi. Zapominamy o tym, że staliśmy się taką osobą jaką zawsze gardziliśmy. Stałam się tym kim się stałam... Zapomniałam, że to co robię to nie jest spełnienie marzeń... Na sz...