Louis Tomlinson ma prawie dwadzieścia cztery lata, kończy studia w Liverpoolu oraz zamieszkuje przedmieścia miasta ze swoim chłopakiem Harrym. Są razem od sześciu lat, a od dwóch mieszkają razem i kochają się bardzo mocno. Harry Styles ma dwadzieścia jeden lat i studiuje na innym uniwersytecie niż Louis.
Louis jest tym grzecznym chłopcem. Zawsze jest dobrze ubrany, włosy ma idealnie ułożone, a szkła okularów lśnią czystością. Jest przeciwieństwem Harry’ego, którego nie obchodzi to, że dziura w spodniach jest coraz większa, na koszulce jest plama po kawie, a podeszwa butów powoli ściera się do końca. Oczywiście to Louis dba o Stylesa, żeby któregoś dnia nie zaczął przez przypadek chodzić nago. Kiedy tylko widzi najmniejszą dziurę w bluzce albo spodniach, leci do sklepu i szuka praktycznie identycznego ubrania. Stare rzeczy zazwyczaj zalegają w szafie, dopóki Tomlinson nie zbiera się na odwagę i nie wyrzuca kawałków szmat, które kiedyś pełniły funkcję ubrania.
Przychodzi wrzesień. Louis już nie studiuje i ma pracę. Zostaje nauczycielem w poprawczaku dla chłopców. Nie ukrywa swojego zdenerwowania, ani ekscytacji. Skacze po mieszkaniu już o siódmej rano i budzi Harry’ego, który obserwuje go z małym uśmiechem.
- Spokojnie, Lou- chwyta jego dłonie i składa na ustach delikatny pocałunek. Poprawia wygięty kołnierzyk koszuli, który wystaje spod granatowego sweterka.- Będziesz idealny- uśmiecha się i jeszcze raz go całuje.- A jak wrócisz, będę czekał z obiadem. I nie zapomnij kanapek- z uśmiechem wręcza niższemu chłopakowi plastikowe, śniadaniowe pudełeczko.
Louis jest miły i przyjazny dla chłopców, z którymi pracuje. Niektórzy przeklinają, albo mówią o brzydkich rzeczach i wtedy Louisa przechodzą dreszcze, ale nie okazuje tego. Nie może. Wraca do domu i nie wie jak Harry to zrobił, że obiad stoi na stole i jest ciepły. Jest około godziny siedemnastej i wiadomo, że loczek zjadł posiłek wcześniej, więc jak możliwe, że porcja Louisa jest dopiero co wyjęta z mikrofalówki? Skąd Harry wiedział, kiedy dokładnie Louis wróci do domu?
- I ten chłopak, Leo, jest naprawdę mądry- opowiada z entuzjazmem.- Ma trochę ADHD i dlatego jest tam, bo pobił kilka osób mocno je krzywdząc, to smutne.- Harry słucha go uważnie i kiwa głową.- A ty? Co robiłeś?
- Och, nic ciekawego skarbie- uśmiecha się do szatyna i opuszkiem kciuka gładzi jego małą dłoń.- Odwiedziłem Liama, zrobiłem zakupy i odkurzyłem mieszkanie- odpowiada spokojnie
Mija pierwszy tydzień i w piątek wieczorem Louis ma ochotę kochać się z Harrym. Więc kochają się. Powoli i z miłością, tak jak to lubią. Louis leży pod Harrym, cicho pojękuje, kiedy chłopak na górze porusza biodrami i doprowadza Tomlinsona na szczyt. W sobotę rano leżą do południa w łóżku i przytulają się. Przed obiadem biorą wspólny prysznic i całują się namiętnie. Później od razu jedzą obiad, na mieście, bo Harry’emu nie chce się gotować. Sprzeczają się kto ma zapłacić, a później się z tego śmieją, bo i tak mieszkają razem, a pieniądze są wspólne.
Przychodzi poniedziałek i Louis musi wrócić do pracy. Harry wstaje razem z nim i przygotowuje mu pierwsze i drugie śniadanie, które weźmie ze sobą. Dni mijają bardzo podobnie. Tomlinson wychodzi rano, wraca późnym południem, a Harry wraca na studia. Ale weekendy mijają im wspólnie i wtedy nadrabiają stracony czas, więc ich związek kwitnie.
Powoli kończy się pierwszy semestr. Louis nie może już doczekać się świąt, spędzi je tylko z Harrym. Wyjątkowo postanawiają zostać w Liverpoolu. Nie jadą do rodziny, nie rozdzielają się, tak jak kilka lat temu, chcą być sami dla siebie. Przed wigilią robią „wolny dzień”, żeby kupić sobie nawzajem prezenty. Oboje mówią do jakich galerii jadą, żeby przez przypadek nie wpaść na siebie.