39. Oboje mają super moce.

754 53 9
                                    

-Dobra ludzie- zawołał do nas Tony- Już skończyłem, uda nam się polecieć do lotniskowca.

Wszyscy podeszliśmy do Iron Mena.

-Ojej, dzięki Tony- powiedziała Czarna Wdowa- Wsiadajmy, mało czasu nam zostało, Fury ma nam dużo do powiedzienia w sprawie Tesseractu.

Wszyscy weszli do helikopteru. Usiedliśmy na ławkach pod ścianami maszyny.

-Sokole Oko!- krzyknął Stark- Ty sterujesz!

-Robi się szefie- zażartował.

-Natasho, gdzie jest ten lotniskowiec?- zapytał się Bruce.

-Na Oceanie Atlantyckim, jeszcze połowa drogi nam została- odpowiedziała- Za jakąś godzinę będziemy na miejscy.

-W takim razie- wtrącił Stark- Ja się zdrzemnę, Nad, chcesz ze mną?

-Daruj sobie tę żarty, co?- zaśmiała się i usiadła obok mnie.

Joker z kolei wstał i podszedł do Steva i zaczęli o czymś rozmawiać i się śmiać. Bruce usiadł naprzeciwko mnie i Nat. Oparłam głowę o ścianę. Po jakimś czasie zasnęłam.

***
-Nat, Harley, wstawajcie, jesteśmy na miejscu.

Ktoś mnie poklepał po ramieniu. Otworzyłam oczy, ja i Czarna Wdowa opierałyśmy się o siebie. Obie spałyśmy. Bruce pomógł wstać Nat, a mi pomógł Joker. Wyszliśmy z helikopter. Było już ciemne niebo. Weszliśmy do środka lostniskowca. Od razu przywitał nas Fury i agentka Maria Hill.

-Witam, witam, witam- powiedział do nas mężczyzna- Widzę, że mamy gości! Joker dobrze cię widzieć, ciebie również Harleen.

-Jestem Harley- wtrąciłam.

-Harley- mruknął- Hmmm
... Ładniej brzmi, przyznaję, ale do rzeczy. Jak już wiecie wszyscy, Loki ukradł Tesseract, następnie Thor mu go zabrał, ale niestety Thorowi też ukardziono Tesseract.

-Czy już wiadomo, kim jest ta osoba?- zapytał się Bruce.

-Przypuszczamy, że to dwójka rodzeństwa ukradła Tesseract. Oboje mają super moce. Dziewczyna- Wanda Maximoff potrafili manipulować prawdopodobieństwem i w ten sposób może przekształcać rzeczywistość, jej brat- Piętro Maximoff, znany również jako Quicksilver porusza się z nieludzką szybkością. Można się domyślić jak ukradli Tesseract.

-A gdzie uciekli? Wiecie może?- zapytał się Sokole Oko.

-Jeszcze nie wiemy, ale pracujemy nad tym- odpowiedziała Maria Hill.

-Dobra ludzie, idźcie do swoich pomieszczeń- zażądał Fury- Joker i Harley, wy zostajecie, muszę z wami pogadać, jasne?

Avengers wyszli z sali i poszli do siebie.

-Słuchajcie- zaczął Fury- Bardzo się cieszę, że jesteście tutaj i że chcecie nam pomóc znaleźć Tesseract. Słyszałem co się działo kiedy byliście w helikopterze. Chodzi mi o Poison Ivy. O Harva Denta też w sumie. Nie chcę, żeby taka sytuacja się powtórzyła. Jeśli chcecie odejść to proszę bardzo, ale sądzę, że Avengers was potrzebuje. Wiem Joker, że lubisz tam ,,czasem coś złego zrobić", ale tutaj chodzi o uratowanie świata. Musimy się trzymać razem, dobra?

Joker kiwnął głową i się zaśmiał jak to on.

-A Ty, Harley- ciągnął Fury- Jesteś mądrą, fajną dziewczyną, nie sądzę, żebyś sprawiała nam kłopoty.

Uśmiechnęłam się szeroko.

-Ale pilnuj Jokera- szepnął mi na ucho- Wiesz jaki on jest, ale tylko ciebie chyba słucha, prawda?

-Postaram się- zaśmiałam się.

-No to okej, iźdzcie do siebie i zapoznajcie się może z innymi- zażądał i podszedł do Marii Hill.



Zakochana w szaleńcuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz