Cześć nazywam się Lily i mam 13 lat uwielbiam Bars and Melody. Jutro jest mój pierwszy dzień w nowej szkole w Nowym Yorku. Przeprowadziłam się z Polski ponieważ moi rodzice podanie o prace a ja zostałam zaproszona do chodzenia do najlepszej szkoły ,bo bardzo dobrze się uczę.Z jednej strony trochę się boje że będą mnie nazywać ,,KUJONKA" bo starej szkole niektorzy mnie tak nazywali:'(.Ale z drugiej strony się cieszę bo poznam nowe znajomości.
*Dzień później*
-Lily wstawaj szybko!! chyba nie chcesz się spóźnić już pierwszego dnia - mamo mnie budzi.
Szybko wstałam umyłam się ubrałam i zjadłam śniadanie i pobiegłam.Autobus mi uciekł a na dodatek oblał mnie wodą.Było już za późno żeby wrócić i się przebrać gdy dotarłam do szkoły było już po ósmej znalazłam swoją klasę.Przywitałam się z nią opowiedziałam o sb i usiadłam pod oknem w ostatniej ławce.Już na pierwszej przerwie płakałam bo tęskniłam za moją klasą. Nagle podeszła do mnie dziewczyna (nazywała się chyba Lisa xD) a za nią jakiś chłopak.O boże jakie ciacho. Spytali się mnie co się stało odpowiedziałam
-że nie znam tu nikogo.Okazało się że to było rodzeństwo.Podałam Lisie swój numer i gdy tylko wróciłam od razu do niej napisałam.
Ja:Hejka
Lisa:Hej
Ja:Ej chcesz być moją bff??
Lisa: Pewnie
Ja:Mg ci zaufać??
Lisa:Tak nie jestem peplą
Ja:Zakochałam się w twoim bracie.
Lisa:Masz szczęście on nie ma dziewczyny
Ja:On mnie nie bd chciał😰
Lisa: Co ty odkąd CB zobaczył tylko o Tb mowi
Ja:Naprawdę??
Lisa:Tak oszalał gdy cb zobaczyl
Ja:A tak wgl to jak on się nazywa
Lisa:Pascal
Ja:O matko jakie piękne Imię------------------------------------------------------
O to pierwszy rozdział.....
Komentujcie i czekam na gwiazdki xD😂😂😂