Opowieści ze Śląska: Węgiel, Stary Otołz i Minecraft [censored edition]

VI

Anastazja była już w drodze już trzy dni. Szła szerokim gościńcem. Według jednego z drogowskazów, po tygodniu miała dojść do jakiegoś 'Będzina'.

Było południe. Dziewczynka postanowiła zrobić sobie krótką przerwę, zeszła więc z drogi i weszła w las. Po przeszukaniu kieszeni odnalazła kanapkę.

Po zjedzonym posiłku Anastazja już chciała wrócić na drogę, kiedy usłyszała w krzakach jakiś szum. Po chwili z zarośli wyskoczyło dziwne stworzenie z gałęziami zamiast kończyn i rogami jelenia na głowie. Całe porośnięte było pnączami i liśćmi. Anastazja krzyknęła i rzuciła się do ucieczki, gdy stwór zaczął ją gonić.

Dziewczynka wybiegła na pustą drogę. Biegła najszybciej jak mogła, lecz wiedziała, że nie zdoła uciec. Nagle przewróciła się. Potwór już miał ją chwycić, kiedy zaraz za nim coś spadło na ziemię.

Kiedy odwrócił się, oboje z Anastazją zdali sobie sprawę, że to nie 'coś', ale 'ktoś', kto nie 'spadł', a 'zeskoczył' z potężnego sterowca lecącego nad lasem.

Stwór nagle zapomniał o dziewczynce i ruszył w stronę przybysza, który wyciągnął miecz. Po krótkiej walce potwór leżał martwy na drodze.

Anastazja wstała, jakby nigdy nic i podeszła do swojego wybawiciela.
-Co to było? - spytała.
-Leszy.
-Co to jest leszy?! W Minecrafcie nie ma takich rzeczy!

Zdezorientowany Juliusz (bo był to Juliusz z Czeladzi) nic nie odpowiedział, tylko wsiadł z Anastazją do poduszkowca.

***

Z radia dobiegało 'Wake Me Up' Aviciiego. Anastazja, ktora nie znała szwedzkiego DJ-a słuchała uważnie. Po chwili spytała:
-Co to jest?
-To jest V koncert fortepianowy Józefa von Mozarta - odparł Juliusz.
-Eee... panie rycerzu, to jest Avicii - poprawił dyskretnie jeden z giermków.
-A, przepraszam, młoda damo. Pomyliłem się. To jest Avicii. Wiesz, podobny styl, nazwisko - roześmiał się nerwowo Juliusz.

Lecieli* do Czeladzi.

*za szybko

***

Bardzo dziękujemy za fanarta od Ewy Janowskiej przedstawiającego Anastazję z sylwestrowym make-upem oraz Rajmunda z naturalnym makijażem do szkoły dla chłopaka. Art widoczny w grafice rozdziału.