1

1.9K 101 10
                                    

P.O.V Tord

Zamarznięty, pobity, głodny i odwodniony. Nie miałem już sił aby iść dalej ale muszę, nie mogę się poddać.

-Tord!- usłyszałem głos za mną a po tem widziałem ciemność.

Obudziłem się na kanapie, powoli usiadłem i rozejrzałem się po pomieszczeniu. To był salon z kremowymi ścianami, białym sufitem, w pomieszczeniu był fotel tego samego koloru co kanapa czyli czerwonego, był też telewizor. Spojrzałem na obraz który był obok telewizora.

-Tom...- wziąłem zdjęcie i na nie spojrzałem.

-Tord!- znowu usłyszałem ten sam głos.

Spojrzałem na źródło głosu, to był chłopak w Zielonej bluzie z czekoladowymi włosami, miał żywą zieleń w oczach.

-Tord przyjacielu wsz...- przerwałem mu -nie jesteś moim przyjacielem- przytuliłem obraz.

Do salonu wszedł Tom, rzuciłem zdjęcie na kanapę i przytuliłem Tomasa.

-Edd powiesz mi CO TU SIE KURWA DZIEJE!?!- krzyczał w stronę bruneta.

-Tord prawdopodobnie stracił pamięć- powiedział zielonooki.

-Tom przyjacielu cieszę się że cię widzę- uśmiechnąłem się do niego.

Brunet jedynie się skrzywił i sięgnął do kieszeni bluzy, wyjął piersiówkę prawdopodobnie z zawartym w środku alkoholem następnie się na pił, spokojnie na mnie spojrzał i odsunął mnie od siebie jedną ręką.

-Tord....nienawidzę CIĘ- po tych słowach wyszedł z salonu.

A ja nie rozumiałem co się właśnie stało, w szoku z otwartymi szeroko oczami obserwowałem jak mój jedyny przyjaciel znika za drzwiami innego pomieszczenia.

-Tord pogadam z nim, będzie wszystko dobrze- chłopak położył na moim ramieniu rękę, spojrzałem na niego, jego uśmiech był szczery ale widziałem zmieszanie w jego oczach.

-Coś nie tak? Um... Edd? - zapytałem, wczesniej Tom mówił do niego Edd wiec zapewne to jego imię.

- Czy z twoją ręką wszystko okej? - zapytał zmartwiony, patrzył na moją rękę na której miałem rękawiczkę. Przez chwilę się wahałem ale w końcu zdjąłem rękawiczkę z prawej ręki i pokazałem moją mechaniczną dłoń.

- Odkąd pamiętam mam ją, mam mechaniczną rękę, nie wiem co mogło mi się przydarzyć ale...- spojrzałem na Edda który miał zaszklone oczy po chwili jednak mnie przytulił a następnie poszedł do Toma.

P.O.V Tom

-Co on se myśli?!- pomyślałem i zdenerwowany pakowałem swoje rzeczy.

Tak wyprowadzam się od Edda i Matta, rudzielec się wkurzy na mnie bo robię to gdy jest w Anglii przez co nie może się ze mną pożegnać.
Do pokoju ktoś wszedł a ja widziałem kto to może być.

-Tom mógłbyś być milszy- powiedział Edd -On stracił pamięć i pamięta tylko ciebie- kontynuował.

Przeklinałem pod nosem.

-Proszę zaopiekuj się nim- poprosił i podał mi rzeczy Torda.

Westchnąłem i zgodziłem się po długich nalegań zielonookiego.

Poszedłem do salonu i rzuciłem w Torda torbą z jego rzeczami i wyszedłem z domu Edda.

-Tom kim był ten facet?- zapytał zaciekawiony.

Nie odpowiedziałem.

-Tom wierz że na mnie możesz liczyć- położył rękę na moim ramieniu.

-Ignoruj go.- powtarzałem to w myślach.

Przepraszam....{TomTord} (Rework)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz