Raimei zaczęła powoli otwierać oczy słysząc przyciszone głosy. Bolała ją cała głowa jakby wypiła co najmniej pół litra tego spirytusu, co skrzętnie ukrywał Shunta u nich pod barkiem. Zabawne, było tam tyle alkoholu, a ten ukrywał tylko ten bimber. Uniosła odrobinę głowę próbując przyzwyczaić się do tego co się działo wokół i poczuła, że na czymś leży.
— Mikuni obudziła się! — Osaka widząc twarz swojego brata bardzo blisko, aż podskoczyła prawie spadając z łóżka. Na szczęście zręczność jej brata była jak zwykle znakomita i wampirzyca zawisła ciałem na jego rękach czując jak zbiera się jej na wymioty — siostro dobrze się czujesz?
— A jak myślisz debilu.. — Przyłożyła rękę do ust próbując jakoś zatamować chęć puszczenia wymiotów prosto na podłogę.
— Szlag.. Jeje potrzebna miska w trybie natychmiastowym!
Drzwi od pokoju walnęły z hukiem i do środka zamiast wampira wpadła Akira trzymając w dłoni kubek z jakąś dziwnie bulgocącą substancją. Oczy niebieskowłosej otworzyły się szerzej.
— Ja jej pomogę!
— Ty to już się do niej nie zbliżaj.. wystarczająco pomogłaś.. — Czarnowłosy stanął przed siostrą rozkładając ręce by ją zasłonić.
— Wiesz ile kosztował mnie ten dywan by teraz zrzygał się na niego przerośnięty kot? — Wycisnęła do ręki Yody dziwnie wyglądający napój i chłopak, aż sam się skrzywił jego widokiem. Od samego zapachu można puścić pawia, a niby w czym to miało pomóc? — wymyśliłam to ostatnio. Dobrze działa na kaca. Wymioty też powinno zatrzymać.
Zazdrość już coś chciała dodać nie będąc pewnym czy to na pewno pomoże, ale żeńskie Lenistwo wyrwało mu kubek z dłoni drugą ręką zatykając nos i wylewając sobie do gardła. Wypije chyba wszystko byle pozbyć się tego obrzydliwego uczucia w gardle i żołądku. Hoshi i Faustus patrzyli się uważnie czy to pomoże, jeśli nie.. cóż Florence będzie miała obrzygany dywan. Dziewczyna odetchnęła z ulgą, kiedy napój rzeczywiście zaczął działać i usiadła opierając się o łóżko. Usłyszała kroki z korytarza i we framudze stanął wcześniej wołany chłopak w towarzystwie swojego pierwszego Servampa i kolejnego wysokiego faceta ze słomką w gębie. Co tu się do cholery dzieje? Facet był sporo wyższy od Mikuniego, ale także niższy od Jeje. Można śmiało mu dać jakieś dwa metry jak nie więcej. Tak jak dziewczyna w tym pomieszczeniu miał zielone oczy, ale jego włosy w porównaniu do niej były poróżowiałe coś podchodzące do Lili — zabawne, kolego jakie masz włosy? Liliowe kurwa jego mać!
— Witam jestem Johannes Mimir Faustus — Kurwa kolejny Faustus to życie nie życie jest takie smutne — mów mi doktorze. Johan, Hans lub Faustus od wyboru do koloru!
— A idiota wchodzi w grę..? — Po tych słowach dostała kuśtykania w bok od brata. Cholera wie, co może sobie o nich Faustus pomyśleć. Okularnik zignorował te uwagę i miał minę jakby już osiągnął maksymalny stopień podniecenia.
CZYTASZ
Strażnicy Servamp
FanfictionAgencja Egao - nikt nie wie skąd się wzięła i kto właściwie ją założył. Pracują w niej ludzie, jak i magiczne osobniki, których zadaniem jest dbanie, by zwykli ziemianinie nie zobaczyli nikogo spoza ich rasy. Raimei oraz reszta Servamp'ów, oprócz ug...