Rozdział 42 Druga szansa

199 30 15
                                    


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Raimei zaczęła powoli otwierać oczy słysząc przyciszone głosy. Bolała ją cała głowa jakby wypiła co najmniej pół litra tego spirytusu, co skrzętnie ukrywał Shunta u nich pod barkiem. Zabawne, było tam tyle alkoholu, a ten ukrywał tylko ten bimber. Uniosła odrobinę głowę próbując przyzwyczaić się do tego co się działo wokół i poczuła, że na czymś leży.

— Mikuni obudziła się! — Osaka widząc twarz swojego brata bardzo blisko, aż podskoczyła prawie spadając z łóżka. Na szczęście zręczność jej brata była jak zwykle znakomita i wampirzyca zawisła ciałem na jego rękach czując jak zbiera się jej na wymioty — siostro dobrze się czujesz?

— A jak myślisz debilu.. — Przyłożyła rękę do ust próbując jakoś zatamować chęć puszczenia wymiotów prosto na podłogę.

— Szlag.. Jeje potrzebna miska w trybie natychmiastowym!

Drzwi od pokoju walnęły z hukiem i do środka zamiast wampira wpadła Akira trzymając w dłoni kubek z jakąś dziwnie bulgocącą substancją. Oczy niebieskowłosej otworzyły się szerzej.

— Ja jej pomogę!

— Ty to już się do niej nie zbliżaj.. wystarczająco pomogłaś.. — Czarnowłosy stanął przed siostrą rozkładając ręce by ją zasłonić.

— Wiesz ile kosztował mnie ten dywan by teraz zrzygał się na niego przerośnięty kot? — Wycisnęła do ręki Yody dziwnie wyglądający napój i chłopak, aż sam się skrzywił jego widokiem. Od samego zapachu można puścić pawia, a niby w czym to miało pomóc? — wymyśliłam to ostatnio. Dobrze działa na kaca. Wymioty też powinno zatrzymać.

Zazdrość już coś chciała dodać nie będąc pewnym czy to na pewno pomoże, ale żeńskie Lenistwo wyrwało mu kubek z dłoni drugą ręką zatykając nos i wylewając sobie do gardła. Wypije chyba wszystko byle pozbyć się tego obrzydliwego uczucia w gardle i żołądku. Hoshi i Faustus patrzyli się uważnie czy to pomoże, jeśli nie.. cóż Florence będzie miała obrzygany dywan. Dziewczyna odetchnęła z ulgą, kiedy napój rzeczywiście zaczął działać i usiadła opierając się o łóżko. Usłyszała kroki z korytarza i we framudze stanął wcześniej wołany chłopak w towarzystwie swojego pierwszego Servampa i kolejnego wysokiego faceta ze słomką w gębie. Co tu się do cholery dzieje? Facet był sporo wyższy od Mikuniego, ale także niższy od Jeje. Można śmiało mu dać jakieś dwa metry jak nie więcej. Tak jak dziewczyna w tym pomieszczeniu miał zielone oczy, ale jego włosy w porównaniu do niej były poróżowiałe coś podchodzące do Lili — zabawne, kolego jakie masz włosy? Liliowe kurwa jego mać!

— Witam jestem Johannes Mimir Faustus — Kurwa kolejny Faustus to życie nie życie jest takie smutne — mów mi doktorze. Johan, Hans lub Faustus od wyboru do koloru!

— A idiota wchodzi w grę..? — Po tych słowach dostała kuśtykania w bok od brata. Cholera wie, co może sobie o nich Faustus pomyśleć. Okularnik zignorował te uwagę i miał minę jakby już osiągnął maksymalny stopień podniecenia.

Strażnicy ServampOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz