Propozycja*:
we-ended-right: "Ja mogę! :) Więc... Harry jest dość znanym youtuberem i dostaje naprawdę dużo propozycji na zrobienie jakiegoś challenge. No i przy nagrywaniu prosi o pomoc swojego przyjaciela Louis'a. W końcu wychodzi na to, że razem go wykonują przed kamerą i dochodzi do czegoś więcej niż tylko zabawa. Oczywiście nie za dużo, oni wciąż nagrywają! Chociaż można wyciąć niektóre sceny więc wyobraźnia działa haha życzę weny :)"Okładka: pennisforever - dziękuję! 💖
Beta: fanfic-shelleme x~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~~.~.~.~.~.~.~.~.~
- Witajcie muffinki, dzisiaj zajmiemy się 7 Second Challenge! Jest ze mną Louis, który wyjaśni wam na czym będzie to polegało.
- Więc... Razem z Harrym wymyśliliśmy już dla siebie po pięć zadań, które będziemy musieli wykonać w ciągu siedmiu sekund. Wygra ten, któremu uda się wykonać ich więcej - starszy chłopak uśmiecha się, po czym puszczając oczko dodaje. – Czyli z pewnością będę to ja.
- Ej! - siedzący obok Hazz rzuca w niego poduszką. Wystarczy tylko na niego spojrzeć, by dostrzec jaki jest podekscytowany. Oboje znajdują się w jego pokoju. Tuż przed dużym łóżkiem, na którym siedzą stoi umieszczona na statywie kamera. Nie jest to co prawda jego pierwsze video, ale po raz pierwszy podczas nagrywania ma obok siebie swojego przyjaciela.
- Okej, zaczynamy! Ty pierwszy, Curly!
- Masz siedem sekund na zrobienie sobie selfie!
Tomlinson od razu chwyta leżący przed nim telefon i robi zdjęcie, zanim młodszy kończy odliczanie.
- Woohoo! Jeden do zera dla mnie! Teraz moja kolej! Masz siedem sekund na... - robi dramatyczną pauzę. - Polizanie swojej stopy!
Młodszemu także udaje się wykonać zadanie, chociaż nieznacznie się przy tym krzywi.
- Masz siedem sekund na... Wymienienie wszystkich członków The Wanted! – Harry doskonale wie, że niebieskooki nie znosi tego zespołu, ale była to jedna z niewielu rzeczy, która przyszła mu do głowy. - Max, Tom i... Jack? Cholera, nie wiem, Max i Tom są na pewno największymi kutasami!
- Louis! - Chociaż w jego głosie znajduje się nutka oburzenia, jego twarz nadal zdobi uśmiech. - Poprawna odpowiedź to: Max, Tom, Jay, Nathan i Siva. Dalej mamy po jednym punkcie.
- Nie musiałem tego wiedzieć. Nie obchodzi mnie, jak się nazywają - jego przyjaciel mruczy do siebie, po czym wstaje i sięga po kamerę. To znak dla Harry'ego, że powinien być przygotowany do ruszenia się z łóżka. Nawet jeśli wcześniej był zły na resztę chłopaków z ich paczki na to, że nie mogli poświęcić tego dnia na pomoc w kręceniu ich challenge'u, teraz jest trochę wdzięczny. Przynajmniej wie, czego się spodziewać. Może nie do końca, ale zawsze.
- Masz siedem sekund na przytulenie swojej mamy! – Harry od razu zrywa się z miejsca i biegnie do kuchni, gdzie powinna teraz przebywać kobieta. Jest świadomy tego, że nie ma szans na to, aby zdążył, ale mimo tego nie rezygnuje. Louis biegnie tuż za nim i mruczy ciche "aww" kiedy młodszy przytula się do swojej zdezorientowanej rodzicielki.
Następnie kieruje obiektyw na swoją twarz.
- Ciekawe, czy wasz thecurlyboy pochwalił się wam, że jest typowym syneczkiem mamusi? Jeśli nie, będziecie mieć teraz tego dowód!
- Lewis! - Anne gani go jednocześnie wraz ze swoim synem.
- Dobra, niech będzie, to się wytnie - przewraca oczami.
Dopiero, kiedy wchodzą po schodach na górę, Harry uświadamia sobie jedną rzecz. Z Louisem wszystko wychodzi łatwiej. Lepiej. Co prawda, nie widział jeszcze nagrania, ale mimo wszystko wie, że ich powrotna wędrówka będzie jedyną rzeczą, którą będzie musiał wyciąć. Jest pewny, że gdyby znowu występował sam, powtarzałby nagrywanie kilkakrotnie i ostatecznie usunąłby większość kawałków.
Kiedy kamera trafia z powrotem na swoje miejsce, oboje siadają na łóżku.
- Okej, Lewis. Masz siedem sekund na zaśpiewanie kawałka którejś z piosenek The Fray.
Usta młodszego mimowolnie się uchylają. Jest oczarowany delikatnym głosem Lou i dlatego tym razem do odliczania używa palców, które zagina jeden po drugim. Nie chce go w żaden sposób zagłuszyć.If I don't say this now I will surely break
As I'm leaving the one I want to take
Forgive the urgency but hurry up and wait
My heart has started to separate...Nie odzywa się, nawet po upłynięciu wyznaczonego czasu.
Oh, oh
Be my, baby
Oh,
Oh, oh
Oh, oh
Be my, baby
And I'll look after you- Teraz chyba każdy będzie chciał być twój - mówi Hazz pół żartem, pół serio. - Zdecydowanie zaliczone.
Louis uśmiecha się nieśmiało. Cholera. Nieśmiało. To słowo tak bardzo do niego nie pasuje. A jednak, to Louis. Louis, który potrafi dalej zadziwiać Harry'ego, nawet jeśli znają się od lat.
- Więc teraz coś specjalnie dla twoich fanek od wielkiego Tommo! Pokaż... Swoje cztery sutki!
- Nie zrobię tego! - Styles kręci głową. - Jest na to jeszcze zbyt wcześnie!
- Jak chcesz. Wygrywam, dwa do jednego! – Lou przybija żółwika samemu sobie.
- Uważaj, skarbie, jeszcze wszystko może się zmienić – kręcono-włosy zabawnie porusza brwiami. - W ciągu siedmiu sekund musisz... Zrobić fikołka do tyłu! – mówi, po czym od razu odskakuje robiąc miejsce krzyczącemu chłopakowi.
"Ssijcie mi, suki", było akurat zdecydowanie w stylu Louisa.
Tym razem Harry odlicza na głos, od siedmiu do jednego, bo zanim może oznajmić koniec czasu, Tomlinson wykonuje zadanie.
Są już blisko końca, jednak decydują się na chwilę przerwy. Pani Cox (już niedługo - Twist) zdaje się idealnie wyczuć ten czas, bo akurat wchodzi do pokoju z dwoma lemoniadami i kawałkami pokrojonego ciasta czekoladowego. Przez głowy obu chłopców przebiega myśl, że Anne jest najlepsza.
Kolejne piętnaście minut mija im na piciu, jedzeniu i słownych potyczkach dotyczącego tego, kto wygra ich mały pojedynek. Dobrze się bawią i stają się powoli rozleniwieni, więc Harry czuje, że musi jednak przerwać tą sielankę i wrócić do nagrywania. Chociaż to nie tak, że sprawia im ono jakiś trud. Jest czystą przyjemnością.
- Siedem sekund dla ciebie na wymienienie tytułów czterech piosenek Justina Biebera.
- Baby, As Long As You Love Me, Boyfriend i Never Let You Go – widocznie istnieją jakieś plusy tego, że Niall, ciągle nawija o tym sławnym piosenkarzu. Blondynek także jest jego przyjacielem, chociaż Harry jest niemal pewny, że gdyby nie podołał temu zadaniu, mogłoby się to zmienić. - Stawiam ci frytki, Horan! - mówi, chociaż w przyszłości może tego żałować. Irlandczyk na pewno nie będzie chciał ograniczać tego do jednej porcji. - Ostatnie zadanie dla Ciebie Boobear... Poliż swój łokieć!
- Niesprawiedliwe! – krzyczy starszy, kiedy jego czas mija, a w ciągu jego upływu łokieć nie zostaje polizany. - Masz szczęście, że jestem dla ciebie taki kochany i będziesz miał do wykonania coś prostego. Może - uśmiecha się przebiegle. - Więc... W ciągu siedmiu sekund musisz spełnić jedno ze swoich marzeń.
Harry nie rusza się przez pierwsze trzy sekundy, ale chwilę później jego usta dotykają tych Louisa. Oboje wydają się być tym zaskoczeni, choć mimo tego, nie oddalają się od siebie. Brną w to nawet dalej, rozpoczynając zaciętą walkę o dominację.
- To się wytnie - mruczy Harry, chociaż w zupełności nie zamierza tego usuwać. Absolutnie nie.
- Zdecydowanie - niższy chłopak zaczyna napierać na niego coraz bardziej, przez co równocześnie wydobywają z siebie przyjemnie dla uszu jęki.
Jeśli coś będzie trzeba wyciąć, to zdecydowanie to, co działo się dalej.
~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~~.~.~.~.~.~.~.~.~*shota napisałam już jakiś rok temu, teraz po prostu przenoszę go z tumblra. nie mniej jednak mam nadzieję, że wam się spodobał :)
**propozycje na prompty przyjmuję tylko na tumblrze (na moim koncie znajduje się informacja o tym, czy skrzynka na prompty jest otwarta czy zamknięta)Podobne: https://www.wattpad.com/307262316-one-direction-jednoparty-5-larry-echo-trzasku
CZYTASZ
The 7 Second Challenge (Larry)
FanficPrompt zrealizowany na podstawie propozycji: "Harry jest dość znanym youtuberem i dostaje naprawdę dużo propozycji na zrobienie jakiegoś challenge. No i przy nagrywaniu prosi o pomoc swojego przyjaciela Louis'a. W końcu wychodzi na to, że razem go...