Dziewczyny poszly do domu na obiad.
- Jutro ja z Simonem pokazemyci klasę jesteśmy królami wrotkowiska.- powiedziała Ambar.
- Tak nie mogę się doczekać - odparła Luna.
Nagle ktoś dzwoni do Luny.
- Hej Luna możemy się spotkać dzisiaj o 17 w parku?
- A kim ty jesteś?
Zobaczysz jak przyjdziesz.
- O Luna czy to Nowa miłość.
- Ambar przestań nie wiem nawet kto to jest.
Luna pobiegla sie wystroic do pokoju. Powoli przechadzala sie miedzy drzewami W parku.
- O nie tylko nie Simon.
Lunka podeszła do ławki na której siedział i zapytała o co chodzi, a wtedy Simon wyznał jej miłość.
- Luna była zdziwiona, ale odmówiła.
- Nie Simon przepraszam ale jesteś chłopakiem mojej przyjaciółki nie mogę jej tego zrobic.
- Tak masz rację zostańmy przyjaciółmi.
Lunita I tak czuła ze Simon jest jakiś dziwny, ale starała się w to mnie wnikać.
- Wiesz co muszę już iść bo....... obiecałam mamie ze jej pomogę.
- Ok jak chcesz papap.
Lunka poszła do domu i czuła się barszo dziwnie nagle zaczęła chorować mama nie wiedział co się z nią dzieje miała gorączkę i strasznie kasłała.Mam nadzieję ze rozdział sie spodobal. Gwiazdkujcie Komentujcie. Niedługo następny piszcie co chcielibyście zobaczyć w następnych rozdziałach.
CZYTASZ
It's my life - Soy Luna
RandomNowa dziewczyna o imieniu Luna przyjeżdża do Meksyku. Nie zna nikogo, jej rodzice pracują w rezydencji gdzie nie ma nikogo w jej wieku. Pierwszego dnia w szkole zostaje wysmiewana. Więcej informacji nie zdradzam ZAPRASZAM do przeczytania.