Prolog

24 2 1
                                    

Duszno. Próbuję złapać oddech, ale sprawia mi to ogromną trudność. Ostrożnie stawiam kolejne kroki na szkolnym korytarzu. Dookoła mnie panuje gwar, jednak do mnie docierają tylko stłumione dźwięki. Czuję się, jakby ktoś zamknął mnie za szklaną szybą. Twarze mijanych przeze mnie ludzi, wydają mi się znajome. Zastanawiam się, skąd się tutaj wzięłam.
Przede mną pojawia się postać smukłej brunetki.
Nie potrafię wyłapać słów dziewczyny, którą chyba znam. Usiłuję przypomnieć sobie jej imię, ale w mojej głowie panuje pustka. Spoglądam na jej usta. Drobna dłoń łapie mnie za ramię. Przebiegam wzrokiem po jej twarzy, na którym maluje się troska i strach. Posyłam dziewczynie słaby uśmiech, nieznacznie potakując głową. Coś w rodzaju oddechu ulgi wydostaje się z jej ust. Ostrożnie wymijam ją. Czuję kolejny, ostry zawrót głowy. Opieram dłoń na ścianie obok, szukając podparcia. Nogi zaczynają mi drżeć, lekko się pode mną uginając. Nie rozumiem, co się dzieje. Czuję, jakbym tonęła. Powieki robią się coraz cięższe, ale walczę sama ze sobą, żeby ich nie zamknąć. Coś mówi mi, że nie mogę tego zrobić. Jednak to robi się silniejsze ode mnie. Powili osuwam się po ścianie. Chwilę później moje ciało przeszywa ostry ból i chłód podłogi. Ostatkiem sił, w pół otwieram oczy. Mój wzrok pada na ową dziewczynę, z przerażeniem pochylającą się nade mną.
Czuję ogarniającą mnie senność. Do uszu dochodzi paniczny krzyk, ale nie jestem w stanie stwierdzić, do kogo należy. A potem już nic. Kompletna ciemność, cisza i pustka.

_____________
Witam Skarby
Pojawiam się tutaj z nowym opowiadaniem "Niezgodna". Historia..zagmatwana, ale co i jak dowiecie się w trakciePierwszy wpada prolog, króciótki, rozdziały będą dłuższe. Dajcie znać, co myślicie!
Trzymajcie się cieplutko ~ J.

Niezgodna | H. S. |Where stories live. Discover now