Rozdział 3

771 54 15
                                    

Widok był zniewalająy
Sklepy były całe białe a szyldy złote. Wszedłem po różczkę. Nim się odezwałem usłyszałem pewien głos

- Witam panie Potter, czekałem na pana od dwóch dni, proszę przymierzyć tą różczkę : Drzewo życia krew smoka moc 150 .

Nierozumiałem o co chodzi z tą mocą lecz różdżka pasowała.

Ruszyłem do księgarni.
Tym razem jakaś pani ukłoniła się ( dosłownie)
Bardzo proszę, oto książki które będą panu potrzebne.
- Dziękuję - powiedziałem zdziwiony i wyszedłem kupić pozostałe rzeczy.

Kilka godzin później pisałem już list

Drogi Zakonie feniksa.
Uciekłem, nieszukajcie mnie bo i tak nieznajdzecie.
Piszę do was wolno bo wiem że niepotraficie szybko czytać( Musiałam to dodać). Wrócę... nie wiem kiedy ale niemartwcie się o mnie.

~Harry

P

o zostawieniu listu potrząsnąłem kostką.
Po chwili stał przede mną ten sam mężczyzna.

- To jak, gotowy? - zapytał

- Tak - odpowiedziałem

Mężczyzna teleportował nas do jakiegoś pomieszczenia.

- Teraz posłuchaj Harry. Znajdujemy się w pomieszczeniu znajdującym się pomiędzy waszym światem i naszym wymiarem. Zaraz przeniesiemy się przez portal do naszego miasta. Ognistego miasta


Wybaczcie że takie krótkie ale dzisiaj wstawiłam dwa rozdziały z dwóch różnych opowiadań i nie miałam siły pisać dalej. A przecież tu też trzeba było coś napisać.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 12, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Harry Potter i bractwo płonącego orłaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz