Rozdział 43 Skrzętnie skrywana prawda

220 38 23
                                    


Raimei usłyszała wołania z salonu i jak światło z okna świeci jej po twarzy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Raimei usłyszała wołania z salonu i jak światło z okna świeci jej po twarzy. Chryste jak ona tego nienawidzi! Zwłaszcza z samego rana. Mruknęła niezadowolona czując jak przytula sie do czegoś ciepłego i wygodnego. Całkiem przyjemnie. Takie poduszki są w sam raz na takie okropne poranki. Wtuliła się w przedmiot mocniej przekładając przez nią nogę i chcąc jeszcze pospać po czym do jej głowy doszedł jeden fakt. Przecież ona nie ma, aż tak wielkiej poduszki. Poczuła ciepły i bardziej miarowy oddech na swoim karku. Chwila poduszki nie oddychają albo ona nie zna się na nowoczesnej technologii. Podniosła lekko głowę, niepewnie otworzyła oko i pierwsza rzecz jaką zobaczyła to twarz Kuro, a później jej wzrok padł na jego klatke do której aktualnie się przytulała. Jasna cholera! Myślała, że to poduszka! Poczuła jak jej twarz robi się czerwona i próbowała odsunąć się od chłopaka, jednak wampir mrucząc przez sen prawą ręka z powrotem ją do siebie przyciągnął. Chciała już coś powiedzieć by go obudzić, kiedy walnęły drzwi od pokoju.

— Raimei nie widziałaś.. — Nastolatek zamarł w drzwiach widząc czerwoną jak burak kobietę przytuloną do jego pierwszego Servampa — Kuro?

Zapadła chwilowa cisza przerwana przez mruknięcie niebieskowłosego. Wampir uchylił jedno oko i jak zobaczył brązowowłosego w drzwiach otworzył i drugie.

— Co tak się wydzierasz od samego rana Mahiru? — Ziewnął przeciągle obserwując swojego Pana dalej nie puszczając przy okazji czerwonej dziewczyny. W sumie nawet nie wiadomo czy zdawal sobie sprawę, że chamsko ją do siebie przytulał. Nastolatek słyszał w nocy jak Osaka się z śmiała, ale nie spodziewał się spotkać wampira po dłuższym czasie w jej sypialni. Miał już coś powiedzieć, kiedy przerwał mu kolejny glos.

— Przyszliśmy nie w porę Mahiru? — Osoba niebezpiecznie zbliżała się do pokoju i chłopak ostatnią deską ratunku szybko zasłonił drzwi.

— N-nie, nie skądże! — Błagał w duchu by dziewczynie nie zachciało się zajrzeć przez jego ramię, bo inaczej zobaczy dwa wampiry leżące na łóżku. Ryusei, który także wyjrzał z salonu widząc zmieszanego nastolatka i zaciekawioną Suzuharę, która próbowała zajrzeć do pokoju. Co jak co, ale to musi być coś ciekawego, kiedy chłopak skrzętnie to ukrywa.

— Daj spokój Mahiru, co ty tam pornole trzymasz czy co? — Blondyn zaśmiał się odsuwając brązowowłosego, który już widział tysiące wersji i myślał jaką ich uraczyć. Może powie, że pokój studentom? W końcu Osaka jak i Sleepy Ash wyglądają na starszych od nich. Odwrócił się już chcąc coś powiedzieć na swoje wytłumaczenie jak zobaczył dwa koty leżące w rozkopanej pościeli — naprawdę wstydzisz się zwykłego bałaganu w gościnnym? Ja poważnie myślałem, że masz tutaj coś strasznego do ukrycia. A to twoje koty.

Brązowowłosy odetchnął z ulgą widząc jak czarnowłosa podeszła do łóżka biorąc obydwa w ręce. Wcześniej nie zwracał na to uwagi, ale właściwie koty wyglądają jak Yin i Yang. Może dlatego się różnią charakterami? Popatrzył na nich miny i pewnie by zaczął się śmiać, ale z powodu dwóch nastolatków w pokoju da sobie z tym spokój. Jak, kiedyś niebieskowłosa zapyta o jakąś wspólną cechę jej i niebieskowłosego odpowie oprócz wyglądu, że jak ktoś bierze je w ręce mają tak samo z obolałe miny. Skierowali się do salonu i zadowolona Suzuhara usiadła z nimi przy stole. Tak patrząc na to sam by chciał być kotem może i nim by się zainteresowała. Stój Shirota o czym ty myślisz?

Strażnicy ServampOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz