Rozdział.3

54 4 0
                                    

Jest poniedziałek 5;10

Ehh muszę wstać a tak mi się nie chce... - Pomyślałam zanim wstałam i poszłam się ogarnąć 

Ubieram szary sweterek, leginsy i moje ukochane rosherany . Idę do łazienki sie uczesać ... Zrobiłam se wysokiego kucyka. Pomalowałam lekko oczy i usta abym nie wyglądała wyzywająco. Zajęło mi to ogółem 45min więc jest 5;55 . 

Mam jeszcze 2,5h zanim Alex przyjdzie więc zrobie zadanie z matematyki , nie lubię tego przedmiotu ale jakoś mi z nim idzie . 

Ahh te nieszczęsne pierwiastki... zrobiłam tylko dwa zadania bo więcej mi się nie chciało.

Robienie zadania zajęło mi jakieś 20min więc jest 6;15 jeszcze 45min do 7;00 . 

O 7;00 mam śniadanie więc jest git.

Teraz mogę se jeszcze poleżeć z 30min bo nie mam nic do roboty, te 30min szybko mineło zanim się obejrzałam była już 6;45 . 

Wstaję i idę do kuchni się napić . Stoi tam mama;

-Czemu tak wcześnie wstałaś? 

- Bo musiałam zadanie z matematyki zrobić 

- Aa okej , zaraz będzie śniadanie 

- Okej 

- Idziesz gdzieś dziś z Alexem?

- Tak do szkoły a co?

- Nie nic tak spytałam 

-No okej

-Masz zjedz i możesz iść - podaje mi śniadanie 

- No okej , będę dziś o 14;15 - mówię 

- Okej idziesz na jakieś zajęcia? 

-Niee 

-To dlaczego kończysz o 14;15?

- Bo mam siedem lekcji? 

- Aaa no właśnie zapomniałam przepraszam :/ 

- Nic nie szkodzi 

-No dobrze kochanie jest już 7;25 

- Coo?! Już 

- No tak , dobra leć się ubrać 

- Okej już idę , paa 

Szybkooo.... kurtka , i plecak ... Wychodzę z domu .

Stoję na podjeździe i czekam na Alexa 

7;30 Alex idzie w moją stronę i uśmiecha się .

Przytula mnie bardzo mocno , jest ubrany w joggery w kolorze moro i czarną bejzbolówkę , włosy ma postanowione na żelu i te jego brązowe oczy zakochać się w nich można *-* 

Idziemy spokojnie aż on mnie pyta;

-Ile masz lekcji?

-7 a ty?

-Ja też , jak chcesz to możemy iść razem do domu 

- No możemy - odpowiadam zadowolona 

- To będę czekał przed szkołą na ciebie 

- Okejoo 

Jest 7;45  

Jesteśmy już w szkole , idziemy przez korytarz razem a wszyscy się patrzą na nas chodzbyśmy ze sobą byli...-Pomyślałam 

-Alex?

-Tak?

-Masz tu już jakichś kolegów/przyjaciół?

"Chłopak Z Sąsiedztwa"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz