Z łzami w oczach zapinałam swoją już ostatnią spakowaną walizę.Siadłam na łóżku i zaczęłam skanować każdy kawałek mojego byłego już pokoju,w który aktualnie znajdują się tylko walizki i pudła.
Nie chciałam wyjeżdżać..i nie robiłabym tego gdybym nie musiała..
Mam na imię Leah i niedawno skończyłam 18 lat..
Jestem pełnoletnia,tak jeszcze przez jakieś 10 godzin ,dlatego że jutro o tej porze będę już w Hollywood.Niby fajnie i ogólnie,ale nie dla mnie..
Mieszkam w Londynie od dziecka...i wyprowadzka dla mnie nie jest najlepszym wyjściem...dlaczego się wyprowadzam?Przez rodziców i ogólny syf mojego życia.
Kilka lat temu byłam.....narkomanką..wtedy trafiłam na odwyk,który niestety nic nie dał...potem w grę wszedł alkohol.Kiedy udało mi się od uzależnić,Rodzicie zaczęli wtrącać się w moje życie,kontrolować mnie na każdym kroku i nadal to robią,kupili nawet alkomat.Głównie dlatego wyjeżdżam do ameryki,gdzie mieszka moja starsza siostra Sky. Jest między nami 4 lata różnicy,pomimo tego bardzo dobrze się dogadujemy.Skarlett bo to jest jej dokładne imię studiuję prawo.Mieszka sama,ma dość spore mieszkanie,a ja nie będę stanowić dla niej żadnego problemu,bynajmniej z tego co mi mówiła.Oczywiście moi rodzice nie są jedynym powodem mojej wyprowadzki...jest jeszcze parę rzeczy,ale nie warte wzmianki.
Jedyną osobą która mnie tu trzyma jest Jake...mój chłopak..najlepszy i pierwszy..moja pierwsza miłość..to on tak naprawdę pomógł mi wyjść z nałogu...znaczy nałogów.
Kocham go,ale przecież nie zrywamy...związki na odległość wypalają...poza tym będziemy się widywać w wakacje i w święta..i jak Jake będzie miał wolne na uczelni...Moim zadaniem,jest wytrwać do jego odwiedzin 2 tygodnie.
**********
Hej <3
To moje pierwsze opublikowane FF.Na razie jest prolog,ale spokojnie za niedługo pojawi się rozdział.Mam nadzieje że się spodoba,
CZYTASZ
Love You,Goodye|H.S J.T
FanfictionCo się stanie jeśli będziesz musiała wyjechać...bardzo daleko...daleko od domu..rodziny...przyjaciół i jego..chłopaka ,na którym najbardziej w życiu ci zależy,a wszystko przez twoje pojebane życie,które zawsze musi wszystko zrujnować...twoje plany i...