Rozdział 8.

1.2K 132 12
                                    

Kida
  Jak ja mogłem do tego dopuścić?! Tak mi wstyd... Nie chciałem od razu z nim... Eh! Co mnie podkusiło! Na szczęście tego nie zrobiliśmy, jestem za to wdzięczny Ryu. Nadal leżeliśmy w wannie, tylko teraz bierzemy prawdziwą kąpiel. Wziąłem na gąbkę trochę płynu o zapachu trustswkowym i zacząłem wcierać go w swoje ciało. Byłem zawstydzony.. Jak wy byście się czuli?! On tak spokojnie się myje, a ja ciągle myślę o tym, że kilka minut temu dotykał mojego... Uderzyłem dłonią o wodę, podskoczyła do góry i wyleciała za wanne.
-Kida?-usłyszałem jego głos na co przebiegł mi dreszcz.-Wszystko w porządku?
-Tak, tak-powiedziałem szybko.
-Umyć Ci włosy?-zaproponował.
-Poproszę-podałem mu szampon.
Spojrzał na niego i uśmiechnął się.
-Coś nie tak?-spytałem.
-Dlaczego nie używasz męskich szamponów, przecież to damski-stwierdził.
-Fakt... Ale ładnie pachnie, a ja lubię czekoladę-odpowiedziałem krzyżując dłonie na piersi.
-Dobrze, dobrze-powiedział biorąc słuchawkę od prysznica w dłonie. Zaczął delikatnie moczyć moje włosy uważając na twarz. Wziął szampon i nałożył na moją głowę, masował skórę głowy na co ja mruczałem z aprobatą.
-Przyjemnie?-zapytał całując mój policzek, na co oblałem się rumieńcem.
-To... Miłe uczucie-wyznałem.
-Cieszę się-kontyunował swoją czynność. Mruczałem, to naprawę było cholernie przyjemne. Zaraz potem spłukał pianę z moich włosów.
-Gotowe-oznajmił.
-A... A czy ja... Em, czy mogę też tobie umyć włosy? Znaczy jeśli chcesz, j-ja się nie narzucam-plątałem się.
Przybliżył się do mojego ucha i przygryzł je.
-Oczywiście, że tak-wyszeptał liżąc moją szyję.
Dreszcze wstrząsnęły moim ciałem, odsunąłem go. Odwrócił się tyłem do mnie. Spojrzałem na jego kark i lśniące od wody czarne krótko ścięte włosy. Wziąłem głęboki wdech i delikatnie wziąłem jego głowę do tyłu, namoczyłem ponownie jego włosy wodą. Wziąłem od niego szampon, męski... Phi, każdy ma inny gust! Wziąłem trochę na dłonie i zacząłem wmasowywać w skórę jego głowy. Słyszałem jego ciche pomruki, co jeszcze bardziej mi się podobało. Uśmiechnąłem się i usiadłem na kolanach. Pocałowałem jego skroń, zaraz potem przenosząc się na kark i ramiona nie przerywając mycia jego włosów.
-Co robisz-wyszeptał.
-Coś miłego-pokazałem mu język i dalej całowałem kark.
Zaśmiał się i zaczął mruczeć z przyjemności. Gdy skończyłem spłukałem pianę z włosów.
-Skończyłem-oznajmiłem.
-Świetnie, to jak wychodzimy?-uśmiechnął się odwracając do mnie.
-O-okej-zająknąłem się.
Nagle złapał dłońmi moje biodra i podniósł do góry razem z sobą. Zaskoczony oplotłem go nogami w pasie i złapałem się ramion. Wyszedł ze mną z wody.
-Co ty wyprawiasz?!-krzyknąłem.
-Wynoszę Cię z wanny-uśmiechnął się. Spojrzałem w jego oczy.
-Wstydzisz się?-zapytał.
-Tak?-odpowiedziałem.
-Dlaczego? Już Cię tam dotykałem i znam twój rozm-
-Cicho!-krzyknąłem cały czerwony.-Głupek..
-Twój głupek...-szepnął niewyraźnie.
-Co?
-Nie nic, ubierzmy się-postawił mnie na ziemi i puścił do mnie oczko.
-Masz zamiar na mnie patrzeć?-prychnąłem.
-Mam zamiar cię ubrać-oznajmił.
Otworzyłem lekko usta ze zdziwienia... Ubrać? Co ja dziecko?!
-Nie pozwalam Ci...-odburknąłem.
-Zrobię to, bo mi pozwolisz-podszedł do mnie.
Wziął w dłoń moje bokserki i kucnął przede mną. Czułem jak moje policzki są ogarnięte ogromną czerwienią. Włożyłem nogi do boskerek, zaczął podnosić je do góry i puszczając gumkę na moich biodrach. Zaraz potem wziął spodnie i założył mi je, następnie niebieską koszulkę i pocałował moją skroń.
-Było aż tak źle?-zapytał.
-N-Nie..
-A może ty chcesz mnie ubrać?-uniósł lekko brew i uśmiechnął się.
-Tylko koszulkę...-szepnąłem.
Kiwnął głową i założył dolną część swojej garderoby, zaraz potem podając mi koszulę.
-Załóż-rzucił.
Narzuciłem na jego ramiona materiał i powoli zacząłem zapinać guziki. Czułem jego wzrok na sobie. Drżącymi dłońmi zapiąłem trzeci guzik od góry.
-Skończyłem-powiedziałem cicho.
-Kida-powiedział oschle.
-Tak?-spojrzałem w jego oczy.
-Spędź ze mną cały dzień... I całą noc-dodał z lekkim zawstydzwniem.

                         ^^^^^^^^
Oto efekt mojej nudy podczas podróży xD jestem we Wrocławiu i tak troszku.. Nie mam neta ;-; obecnie siedzę w restauracji więc wam wstawiam rozdział, a następny pojawi się w sobotę xD Mam nadzieję, że się podoba :3 Piszcie! Do następnego, bayoo~

Potomkowie Ciemności /yaoi/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz