Josephine
Przetarłam mokre oczy rękawem i znów patrzyłam w ciemność. Ale ja głupia... Uwierzyłam, że istnieje miejsce z dobrymi ludźmi którzy nam pomogą. Dobrych ludzi już nie ma. Każdy stał się zły, każdy zabija. Ale dlaczego oni mnie jeszcze nie zabili? Nie mam siły już o tym myśleć. Obróciłam się na bok i zamknęłam oczy. Gdy prawie zasypiałam, usłyszałam dźwięk otwierania wagonu. Przeszłam do pozycji siedzącej, a do środka zaczęli wchodzić jacyś ludzie. I... Abigail? Glenn? Sophia? Beth? James? Od razu wstałam i mocno ich przytuliłam.
- Wiedziałam, że żyjecie! - krzyknęłam puszczając ich z uścisku.
- Skąd się tu wzięłaś?!
- To długa historia. Jest z wami ktoś jeszcze? - spytałam z nadzieją, że tak.
- Niestety. A z tobą?
- Byłam z Daryl'em, ale nie trwało to długo. Rozdzieliliśmy się - powiedziałam, a Abi posmutniała. Czwórka ludzi których nie znałam zaczęła uderzać o ściany wagonu.
- To nic nie da. Robiłam tak pół nocy... Jestem Jo - podałam rękę wysokiemu, rudemu mężczyźnie, a on ją uścisnął.
- Abraham Ford, Rosita Espinosa i Eugene Porter - spojrzałam na czarnowłosą dziewczynę stojącą w kącie.
- Tara - powiedziała i się uśmiechnęła.
- To Noah - powiedziała Beth wskazując na czarnoskórego.Uśmiechnęłam się, a Abigail pociągnęła mnie za ramię i odeszłyśmy na bok.
- Wiesz co może się dziać z moim bratem?
- Wydaję mi się, że żyje.
- Właściwie to dlaczego się rozdzieliliście.
- Zatrzymaliśmy się na stacji. Kiedy poszłam się przejść, straciłam przytomność. Obudziłam się w aucie w którym było dwóch mężczyzn. Udało mi się uciec. Potem spotkałam dwóch braci, którzy zginęli w hordzie. Znaleźliśmy znak jak tu dojść. Liczyłam, że tu będzie - dziewczyna nerwowo przegryzła wargę - Co się z wami działo?
- No uciekliśmy, spotkaliśmy Abrahama, Rositę, Tarę i Eugena. Przeszliśmy przez hordę, a wtedy ja, Glenn i Sophie trafiliśmy do szpitala gdzie była Beth i Noah. W nocy uciekliśmy i spotkaliśmy resztę. Potem przyszliśmy tutaj - czyli nikt z nas nie miał za ciekawie.
- Powinniśmy stworzyć jakiś plan! - krzyknął Glenn, a wszyscy zebrali się w okręgu.
- Musimy bezpiecznie wyprowadzić stąd Eugena - powiedział pewnie Abraham, a ja posłałam mu pytające spojrzenie - Musimy zawieść go do Waszyngtonu.
- Po co?
- On zna lek na to gówno. W Waszyngtonie są inni naukowcy. Uratujemy świat - powiedział dumnie.
- Wątpię - mruknęłam pod nosem.
- Jesteś tu dłużej od nas. Co tu się w ogóle dzieje? - spytał mnie James, a ja wzruszyłam ramionami.
- Sama chciałabym to wiedzieć. Byłam w jednym z pomieszczeń w środku, ale jedyne co tam zobaczyłam to pełno świeczek. Potem mnie złapali - usłyszeliśmy kroki z zewnątrz. Do środka weszło dwóch ludzi z karabinami. Jeden złapał mnie i Abi, drugi Glenn'a i Noah. Wyszliśmy na zewnątrz, a ja ugryzłam faceta w rękę. Kiedy chciałam uciekać, złapał mnie za włosy i pociągnął z powrotem.
- Drugi raz nie uciekniesz suko...
Hej! Większość już razem ale co z resztą? Mam nadzieję że rozdział sie podobał :)
#MrsRhee
CZYTASZ
✔ || Just Hold On || The Walking Dead
Fanfiction||Josephine Jenner|| Wiek: 18 lat Córka Jenner'a. Spotyka Rick'a po jego przebudzeniu w szpitalu. Postanawia z nim pozostać. ||Abigail Dixon|| Wiek: 15 lat Siostra Daryl'a i Merle. W raz z braćmi dotarła do grupy 4 dni temu. Wyszła wraz z Darylem na...