- Czułeś się kiedyś samotny, mimo przebywania wśród tłumu ludzi?
- Nie. Zawsze miałem ciebie, wystarczałaś mi za wszystkich.
- Nie rozumiesz. Ja też miałam ciebie. Mam. Problem w tym, że jesteś jedyną prawdziwą osobą w moim życiu. Czuję, że otacza mnie stado manekinów. Szczególnie teraz.
- Zawsze chciałaś więcej niż miałaś. Więcej wszystkiego. Czy kiedykolwiek naprawdę wiedziałaś, czego szukasz? Chcesz więcej znajomych? Więcej kochanków? Więcej osób do troszczenia się o ciebie? Przecież tego nienawidzisz.
- Nie chcę, żeby ludzie się o mnie troszczyli. Chcę, żeby byli prawdziwi. Chcę, żeby mówili to, co naprawdę mają na myśli, nie to, co uważają za odpowiednie w danej sytuacji.
- Chcesz Utopii. Świat tak nie działa kochanie.
- Nie wiesz o co mi chodzi.
- Więc wytłumacz mi.
- Przecież to właśnie robię!
- Nie. Robisz to co zawsze. Miotasz się, bo masz wszystko, ale chciałabyś więcej.
- Jak możesz mówić, że mam wszystko?! Jak możesz, szczególnie po tym, co się stało! Spójrz na mnie! Spójrz!
- To tylko twoja wina. Gnałaś przed siebie, nie zastanawiając się nad konsekwencjami. Jesteś jeszcze dzieckiem, płaczącym i jęczącym, wymagającym uwagi wszystkich wokół.
- Jak możesz być tak okrutny...
- Nie jestem okrutny. Jestem prawdziwy. Czy nie tego chciałaś?
- Nie o to mi chodziło...
- Uważaj czego sobie życzysz Księżniczko. Bo możesz to dostać.
CZYTASZ
Lonely Dream
FanfictionNever had a broken spirit I cannot let this one go Never had a broken wing How do I fly? I do not know! Fanfiction o zespole Avenged Sevenfold. Utrzymane raczej w ciężkim klimacie.