CHOĆ MINĄŁ PRAWIE ROK, WCIĄŻ CZEKAM AŻ WRUCI. GDY PATRZĘ PRZEZ OKNO, Z KTÓRYM MAM TYLE WSPOMNIEŃ, WYOBRAŻAM SOBIE STOJĄCĄ TAM OLĘ, KTÓRA ŁAPIE MNIE GDY WYSKAKUJĘ PRZEZ OKNO. WÓWCZAS RAZEM WYRUSZAMY NA MISJE, BY PO NICH MÓC SPĘDZIĆ WSPÓLNIE UPOJNE CHWILE. NIE MOGĘ UWIERZYĆ, ŻE POZWOLIŁEM TEJ CHOROBIE NAD SOBĄ ZAPANOWAĆ. DYSPROPORCJA. NAJGORSZA SUKA. WSZYSTKO PRZEZ ANIME.
TEGO DNIA JAK ZWYKLE SIĘGNĄŁEM TO SEJFU, KTÓRY ZNAJDOWAŁ SIĘ POD ZIEMIĄ, BY WYJĄĆ Z NIEGO KREW BYKOROŻCA. NASZEJ ORGANIZACJI UDAŁO SIĘ SKRZYŻOWAĆ TE DWA GATUNKI. GDY SPOJRZAŁEM NA PAMIĘTNE OKNO POCZUŁEM ROZPACZ. SIĘGNĄŁEM PO MOJĄ YERBĘ Z TYTONIU I ZALAŁEM WRZĄCYM ROZPUSZCZALNIKEM. TAK POSATNOWIŁEM SIĘ ZABIĆ, A MOŻE JEDYNIE CHCIAŁEM PRZETETOWAĆ DZIAŁANIE KRWI BYKA? KTO WIE CO MNĄ WTEDY KIEROWAŁO. BLISKI SPOŻYCIA TEJ ŚMIERTELNIEJ MIKSTURY ZOSTAŁEM POWSTRZYMANY PRZEZ DZIWNY DŹWIEK DOBIEGAJĄCY Z OKNA.
COŚ JAKBY PUKANIE. NIE TO KAMIEŃ. ALE JAK?? OLA? MOJE SERCE ZACZĘŁO KOŁATAĆ JAK WTEDY GDY BYŁEM NA SWOJEJ PIERWSZEJ MISJI ZWS, PODCZAS KTÓREJ PODKŁADALIŚMY JEŻE. OTWORZYŁEM JE. ZROZUMIELIŚMY SIĘ BEZ SŁÓW. SKOCZYŁEM. ZŁAPAŁA MNIE TUŻ NAD ZIEMIĄ, BY ZARAZ DELIKATNIE MNIE NA NIEJ POŁOŻYĆ. UCAŁOWAŁA MNIE W CZOŁO. NIE PRZESZKADZAŁO JEJ ŻE WŁAŚNIE WYBUCHŁ JEDEN Z WULKANÓW.
WIEDZIAŁEM ŻE JEST GOTOWA IŚĆ ZE MNĄ NA MISJĘ. WIPIŁA SZOTA Z ZAWARTOŚCIĄ 1000 GRAMÓW KOFEINY. ZAWSZE WIEDZIAŁEM ŻE JEST SILNA.
MISJA POLEGAŁA NO ZLOKALIZOWANIU SZPIEGA JJ. OLA DOBRZE WIEDZIAŁA KIM JEST. NIKOLETTA BÓLDUPCZAK BYŁA WPRAWIONYM AGENTEM. DOBRZE WIEDZIAŁA ŻE JEST ŚLEDZONA. NIE WIEDZIAŁA JEDNAK ŻE OLA RÓWNIEŻ TAM BYŁA. I NIE DOWIEDZIAŁA SIE DOPÓKI OLA NIE WYKOPAŁA SIE SPOD JEJ STÓP ZOSTAWIAJĄC KOPIEC. PO CZYM ZWIĄZAŁA JĄ I ZAWOŁALIŚMY NASZE ZWS SŁUŻBY.
WRAC Z OLĄ UDALIŚMY SIĘ DO AZYLU. O TEJ GODZINIE NIKOGO NIE MA, GDYŻ JEST TO NIEBEZPIECZNE. OLA RZUCIŁA SIĘ NA MNIE ROZSZARUJĄC MOJĄ CZARNĄ KOSZULKE. GDY ROBILIŚMY TO PIERWSZY RAZ MIAŁEM BIAŁĄ.. TO BYŁO TAK DAWNO. CHCIAŁBYM POCZUĆ JEJ CIEPŁO, ALE NIE CZUJE ANI CIEPŁA ANI ZIMNA. ALE WIEM ŻE W TYM MOMENCIE CZUJE POŻADANIE, KTOREGO NIE JESTEM W STANIE POWSTRZYMAĆ. DOBRZE ŻE NIE WYPIŁEM WIĘCEJ KRWI INACZEJ MÓGŁBYM JĄ ROZERWAĆ.
-JA ŻAŁUJĘ TEGO.. ŻE TAK SZYBKO TO SIĘ SKOŃCZYŁO - POWIEDZIAŁA ZE ŁZAMI W OCZACH
- NIC SIĘ NIE SKOŃCZYŁO, TO DOPIERO POCZĄTEK NASZEJ PRZYGODY PRZEZ ŻYCIE...
ALE TAK NAPRAWDE JACEK UMARŁ BO WYPIŁ HEBRATKE TYTONIOWĄ LOL, CIENIAS
CZYTASZ
BOKU NO JACEK
ParanormalKONNICHIWA.. ETTO... SUGOI STORY, ENJOY... YAMETE KUDASAI MINNA.. TASKETA ;-;
