Rozdział 28

1K 46 7
                                    

Minął rok od naszego ostatniego spotkania. Nasz synek Eric ma już trzy miesiące. Zastanawiam się, jak powiem mu o jego tacie. Justin nawet nie wie o istnieniu Erica. Od czasu jego zniknięcia nie miałam o nim żadnych wieści. Nawet nie zadzwonił, nie napisał, nie dał żadnego znaku życia. Tak bardzo za nim tęsknię. Każdego dnia wstaję z nadzieją, że zapuka do drzwi i w końcu się z nim zobaczę.

Z łóżka wyrwał mnie płacz synka. Wstałam i wyjęłam go z łóżeczka. Przytuliłam mocno do piersi i pocałowałam w czoło. Eric popatrzył na mnie swoimi karmelowymi oczami. Po tatusiu. Tak bardzo go kocham. Bardzo mi źle, że wychowuje się bez ojca.

Rzuciłam studia. Mama pomaga mi w wychowaniu dziecka. Jak się okazało, tata zostawił mi sporą sumę pieniędzy. Założył konto, na którym odkładał pieniądze, które miałam dostać jak urodzę swoje pierwsze dziecko. Więc dajemy sobie z mamą radę.

Zjedliśmy obiad. Eric zasnął w łóżeczku i miałyśmy z mamą chwilę wolnego.

- Jak się czujesz córeczko?

- Bywało lepiej..- westchnęłam.

- Hej, będzie dobrze skarbie. On wróci wiesz?

- Nie wróci.

- Selena! Wróci, rozumiesz? Nie myśl inaczej. Słuchaj co ci mówi własna mama. Znam Justina i wiem, że wróci. Widzę jak za nim tęsknisz.

- Każdego dnia mam nadzieję, że wróci. Że się do niego przytulę i będę mogła dotknąć jego twarzy, jego dloni... Tak cholernie go kocham..Tak mocno.. - łzy spływały po moim policzku.

- Skarbie, na pewno wróci. Jak nie dzisiaj to jutro albo za tydzień, miesiąc. .

- Ale minął już rok i nic... - zaczęłam szlochać.

- Sel skarbie...Nie płacz - powiedziała mama i przytuliła mnie.

Potrzebowałam w tym momencie Justina. Mojego Justina. Tęsknię cholernie. Potrzebuję jego uśmiechu, dotyku, spojrzenia... Jest dla mnie jak tlen. Już dłużej nie wytrzymam bez niego... Ale mam Erica i to jedyne co mi po nim zostało. Nasz synek. Nasz. Nikogo innego. Te same karmelowe oczka, nosek...

- Sel, ktoś przyszedł. Idę otworzyć. - nagle wstała i podeszła do drzwi, a moje serce zabiło mocniej. Słyszałam przyciszone głosy, jednak nie mogłam rozpoznać tego drugiego.

Wrócił?

***

Zaczynamy dalszą część! 😄

Przy okazji zapraszam na inne moje opowiadania i na ff o justinie mojej przyjaciółki - Hhoneyymoon 😎

I need him... |•Jelena•|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz