Weszliśmy do domku... Wszystko było idealne... Można było powiedzieć że to niemożliwe piękne miejsce.
-I tu? Tu jest twoje ulubione miejsce? - zapytałam zdziwiona... Nie wiem czemu nie pasuje to do jego osobowości.
-Tak... A co nie podoba Ci się? - zapytał smutny.
-Oczywiście że podoba!!! Tylko po prostu wyobrażałam to sobie delikatnie inaczej.
-Lepiej czy gorzej?
-Gorzej. - oznajmiłam i zaczęliśmy się śmiać.
-Chodź! - pociągnął mnie w stronę koca.
To nie był do końca dom... Nie miał ścian, po prostu był to taki daszek. Z każdej strony było widać wodę
Wziął mnie za rękę, muskając ją swoimi ustami.
-Alex... Bo ja... Emm... Poczekaj. - krzyknął wstając i biegnąc na brzeg.
Nie wiedziałam co mam zrobić więc po prostu czekałam. Po chwili, zobaczyłam go biegnącego z gitarą w ręku.
-Już jestem. - krzyknął trochę zmachany, a ja uśmiechnęłam się.
Usiadł na kocu, położył gitarę obok siebie i przyciągnął mnie do swojego boku.
Zaczął brzdąkac coś na gitarze, patrząc na mnie przelotne.
Po chwili ucieszył gitarę, znów ją dokładając i biorąc mnie na swoje kolana.
Jego serce biło niemożliwe szybko, a cały był gorący.
-Dobrze się czujesz? - zapytałam z troską.
-Nie za bardzo, ale nie przejmuj się to tylko chwilowe. - oznajmił wtulając się w moje włosy.
Siedzieliśmy w ciszy, po prostu... Miła i przyjemna atmosfera, której tak bardzo mi brakowało...
To nie była randka... To było jedno z tych spotkań przyjacielskich.
-Alex? - zapytał,mrucząc w moje włosy.
-Tak? - powiedziałam śpiąca.
-Wracamy?
-Możemy jeszcze trochę zostać?-zapytałam z nadzieją
-Oczywiście. - powiedział odkrywając się od moich włosów i patrząc w oczy...
Nie wiem ile to trwało 10 sekund... 10 minut... Po prostu patrzał mi się w oczy, a ja nie umiałam nad tym zapanować i po prostu go pocałowałam... Nie wiem co we mnie wystąpiło.
-Ja... Ja przepraszam. - powiedziałam chowając twarz we włosach.
-Nie przepraszaj... Tyle na to czekałem... - szepnął z chrypką, wbijając się w moje usta.
-----------
No kto by pomyślał hahah
CZYTASZ
HELP ME!!! /JB (druga Część We still have time .../FF Justin Bieber)
Fanfiction-Nie bój się mnie... - podszedł bliżej,jednak ja się cofnęłam. - Nic ci nie zrobię, chce ci pomóc... Proszę. - Znów próbował mnie dotknąć... Coraz bliżej ściany...-Nie proszę... Nic nie zrobię... Księżniczko. - zaczęłam płakać, patrząc w podłogę. Mo...