Bridget POV
Syriusz zabiera mi papierosy. Remus jest na mnie nadal zły. James zaprosił mnie na bal. Peter mnie kocha.
Co się dzieje do kurwy nędzy..
Jutro Bal. Nie mam sukienki. Pójde w trampkach. Uczesze się w jakiegoś koka.- Hej malutka? - rzekł Syriusz wchodząc do mojego dormitorium.
- Cześć.. - odpowiedziałam cicho.
-Co jest Brid?-usiadł obok, objął mnie ramieniem.
-Nie wyrabiam po woli.
-Jak to?-zapytał zdziwiony.
-Tak to.-westchnęłam cicho.-Chce sie przebrać, możesz wyjść?
-Oczywiście, a nie mogłbym popatrzeć?-poruszył brwiami a ja uśmiechnęłam się lekko.
Wyszedł a ja rozebrałam się do naga i postanowiłam przeszukać szafe.
Nie mogłam znaleźć niczego ciekawego więc założyłam tylko białą koszulke dość luźną i bordowe rurki.
Wyszłam z pokoju, ruszyłam do Pokoju Wspólnego. James siedział na kanapie i co robił? Czytał książke!-Rogaczu?-usiadłam na przeciwko.
-Ucze sie tańczyć na bal.-na jego ustach zagościł śnieżnobiały uśmiech.
-Z książki?-prychnęłam.
-Tak a co?-wydął wargi.
-Nic.-zaśmiałam sie i poczochrałam mu włosy wstając.
Dziś piątek. Szlajam sie po zamku samotnie obserwując ludzi. Christian i Dominique pokłócili sie a Ivan nadal myśli ,że ma u niej szanse. Żałosne.
Widze Syriusza i Remusa w kącie biblioteki, Lunatyk miał mu potłumaczyć Runy. Peter jest w Miodowym Królestwie. Lubie obserwować ich życie. Chyba zdarza sie mi ich pilnować. Tak sama z siebie. Idąc zamyślona wpadam na kogoś wytrącając mu książki.-Przepraszam.-patrze w dół i podnosze książki.
-Nie szkodzi.-patrzy mi w oczy.-Bridget.
-Interesujesz sie Eliksirami, Severusie?-pytam.
-Tak, są naprawde ciekawe.-uśmiecha sie lekko.-Ja już pójde.
Odchodzi pośpiesznie. Nigdy za mną nie przepadał, kontakt z Huncwotami. Wracam znów do pokoju. Split śpi cicho na moich książkach. Split to mój nieśmiałek, dostałam go od taty na siódme urodziny.
Słysze pukanie w okno. To Detix z pocztą.
Wpuszczam go do pokoju a on rzuca na moje biurko żółtą koperte.Bridget
Mam nadzieje ,że o mnie nie zapomniałaś. Nieśmiałki rozwijają sie szybko i zdrowo. Co u Splita?
A u Syriusza?
Tęsknie i całujeTata
Uśmiechnęłam się i pocałowałam list. Tęsknie za nim. Mama do mnie nie pisze. Przynajmniej on za mną tęskni. Szkoda ,że Syriusz tak nie ma.
Jutro Bal. Trzeba odpocząc.KRÓTKI ROZDZIAŁEK
KOLEJNY BĘDZIE DŁUŻSZY ^^
CZYTASZ
•girl vs boys
FanfictionZaśmiałam się cicho, Black spojrzał na mnie szczerząc się. -Uważasz ,że mam u niego szanse?-zapytałam. -Oczywiście ,że tak.-uśmiechnął się i spojrzał w okno.