Do sali weszła pielęgniarka z tacą. Śniadanie. Burczy mi w brzuchu i się śmieję. Jestem naprawdę głodna. Pielęgniarka też się uśmiecha. To młoda kobieta, może dwudziestopięcioletnia. Blond włosy, ścięte w średniego boba i brązowe oczy, skryte za szkłami okularów. Nie jest zbyt wysoka.
-Cześć. Ja jestem Talia. A ty musisz być Samanta?
No i się zaczyna...
-Miło mi cię poznać. Ja nie wiem, czy jestem Samanta, ale wszyscy tak mówią, więc musi tak być. -znowu. To takie frustrujące.
-Oj, nic nie szkodzi. Ja też miałam kiedyś amnezję. Z czasem będzie lepiej i wspomnienia wrócą. Zobaczysz.Stawia przede mną tacę i unosi pokrywę. Owsianka i sok pomarańczowy. Do tego tosty z dżemem. Mmm... Uśmiecha się jeszcze raz i wychodzi, a ja mogę w spokoju zjeść. Jedzenie jest pyszne. Pałaszuję zadowolona.
Po półgodzinie Talia wraca, żeby zabrać tacę.
-Przepraszam, macie tu jakieś książki? -nudzi mi się, ale nie mam ochoty na pogaduszki.
-No pewnie. Chcesz coś konkretnego, czy zdasz się na mój perfekcyjny gust? -mruga do mnie i się uśmiecha. Też się uśmiecham.
-Wiesz, zdam się na ciebie. Nie pamiętam nawet, czy lubiłam czytać.
-A czy to ma jakieś znaczenie? Chcesz czytać to czytaj. Zaraz ci coś przyniosę. Poczekaj.
Wychodzi i zostawia mnie samą. Nie przeszkadza mi to. Czuję się dobrze w tej ciszy. Ciekawe, czy w tamtym życiu też lubiłam samotność. To frustrujące, nic o sobie nie wiedzieć. Talia wraca z trzema książkami.
-No dobra to mamy tu tak: "Amore 14", "Zatoka o północy" i "Klątwa tygrysa". Nie wiedziałam, co by ci się spodobało, więc wzięłam te trzy. Miłej lektury.
Uśmiecha się znowu, kładzie książki na półce, poprawia mi poduszkę i wychodzi. Biorę pierwszą z brzegu książkę i zagłębiam się w losy jej bohaterów.Od lektury dwie godziny później oderwało mnię pukanie do drzwi.
-Proszę.
Do środka wchodzi średniego wzrostu dziewczyna z długimi, rudymi lokami i miodowym oczami w kształcie migdałów. Ma bandaż na głowie.
-Hej. Ja jestem Iris. Iris Hollin.
-Cześć. Czy my... Czy my znałyśmy się wcześniej? -no i kolejna osoba gadająca o tym, jaka byłam. Świetnie!
-Nie mam zielonego pojęcia. -szczerzy się do mnie i tanecznym krokiem podbiega do łóżka i na nim siada.
-Jak to? -przekrzywiłam głowę i na nią spojrzałam.
-No widzisz, miałam wypadek tydzień temu i też nie wiem, kim jestem. Ale, ale. Nie powiedziałaś, jak ty się nazywasz. -cały czas się do mnie uśmiechała.
-Jestem Samanta. Samanta... emmmm. -no tak, nie zapytałam jak się nazywam. Iris zaskoczyła z łóżka i stanęła przed nim.
-Samanta Comello. - podeszła do mnie i wyciągnęła rękę. -Miło mi cię poznać.
Wymieniłyśmy uścisk dłoni.
-Mnie też.
-Haha. Nie mamy o czym rozmawiać, co? Żadna z nas nic o sobie nie wie. -roześmiałyśmy się. -Co czytasz?
Podałam jej książkę. -Oo. Ciekawa?
Przez pół godziny rozmawiałyśmy o książce.
-Iris? Ta sala jest duża. Co ty na to, żeby poprosić pielęgniarkę o przeniesienie cię tutaj? - zawsze będę miała kogoś do rozmowy i towarzystwa.
-Świetny pomysł. Poczekaj, zaraz wrócę.
Wyleciała z sali jak strzała. Po chwili wróciła z Talią.
-Więc panienki chcą wspólnie mieszkać, tak? -uśmiechała się do nas.
-Tak! -stworzyłyśmy piękny chórek.
-Zaraz zobaczę, co da się zrobić. -wyszła. Iris usiadła na moim łóżku i zaczęłyśmy swobodną dyskusję. Niedługo po wyjściu pielęgniarki wjechała "przeprowadzkowa ekipa Iris" w postaci Tali, dwóch pielęgniarzy i łóżka.
-Postawcie je tam, pod ścianą. O, tutaj będzie dobrze. Świetnie, dziękuję. Jesteście wolni. - pielęgniarze wyszli. - No moje panny, tylko bez szaleństw i imprez po nocy. -pogroziła nam palcem i wyszła.Iris podbiegła do łóżka i przepchnęła je do mojego.
-Tak lepiej. Mają tu może karty? Pograłabym. -Zaczęła się rozglądać dookoła, jakoby talia kart miała wyjść zza rogu.
-Nie mam tu kart. Ej, a może ty byłaś hazardzistką? -zaczęłam się śmiać z jej głupiej miny. Iris wkrótce do mnie dołączyła i po niedługim czasie rechotałayśmy jak wariatki.
CZYTASZ
Oszukać przeznaczenie
RomanceSamanta Comello, wzorowa uczennica, córka najbogatszej pary w Orleanie. Nie powinna mieć na co narzekać co? Otóż nie! Życie Sam nie jest tak różowe, na jakie wygląda. Dziewczyna skrywa pewien sekret, którego nie wyjawia nawet swojemu chłopakowi. Czy...